Oj, ufff! Mam wreszcie tę 6 z przodu. Nie wiem ile się nią będę cieszyć, bo czuję, że zaczynam puchnąć przed okresem... No ale taki urok kobietki ;o) Dokładne pomiary i ważenie będzie przepisowo - za tydzień. A w minionym tygodniu udało mi się poćwiczyć łącznie 6 godzin. Zumba ukochana x 3 i modelujące ćwiczenia na brzuch, pośladki i uda x3 ;o). Poza tym dietkowałam wzorowo, to dziś właśnie wpadka weekendowa była, bo na rozluźnienie i złagodzenie nerwów wypiłam winko. Winko najlepiej mi robi na zespół napięcia ;o), poza tym było czerwone i wytrawne, więc na trawienie dobre. W przyszłym tygodniu też mam zamiar ćwiczyć tyle razy co ostatnio. No chyba że @ się przywlecze to zrezygnuję z modelujących, ale z zumby - nigdy, przenigdy! Kocham ją miłością ogromną i dozgonną, bezgraniczną i (nie)bezinteresowną. Właśnie z myślą o niej zakupiłam dzisiaj dwa sportowe biustonosze.
Zmykam Was jeszcze poczytać, niczego nowego nie wniosłam tym wpisem, czuję się jak wielka, spuchnięta parówka, ale jutro może będzie choć troszkę lepiej. Pozdrawiam!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
grgr83
3 lutego 2013, 11:41Gratuluję 6 :)))) Najważniejsze to znaleźć ruch, który sprawia przyjemność Zumba górą hihi
rattulla
3 lutego 2013, 11:02super, gratulacje :)
Cioccolato
3 lutego 2013, 09:35Gratuluje 6 z przodu :-) Oby było jeszcze lepiej :-) Czasami winko to zdrowa rzecz wypić :-) Pozdrawiam :-)
Impatient
3 lutego 2013, 09:10No no gratulacje :) Oj tak w zumbie można się zakochać już od pierwszych zajęć :) To jest świetna zabawa, wyśmienicie poprawia humor a na dodatek można co nieco zgubić :)
Seeley
2 lutego 2013, 22:11Właśnie wszyscy polecają zumbe a u mnie nie ma tych zajęć.. Ahhh.. Szkoda. Gratuluje 6 z przodu :)