Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Aż mnie korci, ale nie mogę


Starym sprawdzonym zwyczajem, który pozwala mi trzymać wagę w ryzach, wlazłam dziś ponownie na wagę. Wlazłam i zlazłam. I wlazłam ponownie. Bo nie mogłam uwierzyć w te cyferki, które się na niej pojawiły. Pokazało 96,1 kg. Od razu chciałam zmienic pasek, ale postanowiłam, że będę go aktualizować w każdy piątek. 

Po prostu pełnia szczęścia. NIe jestem nawet w stanie uwierzyć, że chudnę. Od 4 lat tylko tyłam i to mnie furstrowało okrutnie. Będzie ok. 

Dziś nawet z domu nie chce się wyjść. Wieje i co jakiś czas leje jak z cebra. Będę celebrować siedzenie w domu. 

  • ULLKAA28

    ULLKAA28

    15 marca 2014, 10:13

    Gratuluje spadku wagi :) oby tak dalej :) Trzymam kciuki - pozdrawiam ze Szczecina :)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.