Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
to straszne


Nie mam pojęcia jak to się dzieje. przedwczoraj się ważyłam i było 95,6. byłam pewna, ze dziś a najpóźniej jutro będzie około 94 kg. Wczoraj się nie ważyłam. Dziś wlazłam na wagę i co??? No i 96,5 kg. Przecież to się załamać można. Jak tu wykrzesać z siebie motywację, do odchudzania, kiedy zamiast mniej jest więcej.
Ale zwlokłam się mimo wszystko o 5:30 i poszłam pobiegać. Poszło mi trochę lepiej niż w poniedziałek (wczoraj nie biegałam), nawet mniej się zmęczyłam, ale i tak mi przed siostrą wstyd, bo ona ma lepsza kondycję. Tylko że waży 40 kilo mniej niż ja.
  • ladybabol

    ladybabol

    21 sierpnia 2013, 12:26

    nie waż się ważyć codziennie bo dostaniesz na szajbe :) serio , pozdrawiam serdecznie:) pamiętaj też mięśnie ważą więcej niż tłuszczyk.

  • austia

    austia

    21 sierpnia 2013, 12:00

    nie waż się codziennie, najlepiej co tydzień

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.