rzecz jasna z tego samego powodu co zwykle, czyli jestem gruba, nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi, jetem odpadem atomowym.
Jednak, jest jakas nadzieja. Jak poczytałam wasze wpisy, to tak jakośc od razu dostałam silniejszej motywacji. zaraz włączam muzyczkę i idę potańcowac. To taki mój autorski aerobik, bo ciągła jazda na rowerku stacjonarnym mnie demobilizuje, a jak tak sobie poskacze, to nawet spoce się nieźle, i poruszam fajnie.
Będe walczyć, SCHUDNĘ.
spaslaczek91
20 stycznia 2013, 20:48nie poddawaj się! :)