Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Syndrom wypalenia


Moje zycie od świąt było jedną wielką gonitwą. Przez 3 tygodnie tylko coś organizowałam. Odpękałam Komunię u młodszego syna, Rocznicę komunii u starszego (tydzień po tygodniu), w pracy miałam zator i zawał. Wczoraj po południu dopiero spokojnie usiadłam i odetchnęłam. Gorset został poluzowany, a mnie dopadł syndrom wypalenia. Zostałam sama, bo mąż wyjechał i bez kasy, bo te wszystkie uroczystości pochłonęły masę pieniędzy. Tak bardzo chciałabym odpocząć. Trochę chudnę. Cieszę się, z tego trochę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.