Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nienawidze kopenhaskiej


ale dzięki niej nauczyłam się jednego - trzymania głodu na wodzy. Mam zaplanowane posiłki w ciągu dnia. Jem o dokładnych godzinach i dzięki temu mam taką świadomość, że nie mogę zjeść ani przed ani tym bardziej po czasie. Jutro mam dzień próby, bo idę na urodziny mojego siostrzeńca i mam mocne postanowienie, że się nie poddam.
W poniedziałek miałam w mojej grupie ważenie. jestem w tym tygodniu ostatnia, co ozacza, że najwięcej przywaliłam. Ostatni będą pierwszymi hahaha.
A jeszcze jedno - teraz kiedy czegoś nie zjem mam coraz mniejsze poczucie straty. Zawsze mogę to zjeść później albo jutro. I tego właśnie muszę się nauczyć. Zawsze jest kolejny posiłek, zawsze jest jutro. Można poczekać.
Najchuuuuuuudszego
  • linda.ewa

    linda.ewa

    11 lutego 2011, 21:14

    Lekkie ssanie może być, ale głodu nie znoszę!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.