Wczoraj niestety zgzrzeszyłam. O ile na imprezie u siiostrzeńca było jeszcze w miarę dobrze, to wieczorem poległam. Korzystając z tego, że dzieciaki pojechały do mojej siostry na nockę, mąż zaprosił mnie do kina. No i przed kinem skusiłam się na mrożoną kawkę z bitą śmietaną i orzechami. Nie mogłam się powstrzymać. Ale dziś jestem bardzo grzeczna, baaaardzo.
Będę chuuuuuuda. Jeszcze w tym roku
Rozzi
13 lutego 2011, 14:31myślę że JEDEN GRZESZEK to nic takiego...pod warunkiem,że zdarzać się to będzie rzadziej niż częściej.....:))powodzenia w dietkowaniu:))
linda.ewa
13 lutego 2011, 14:14śmietana to białko a orzechy to dobre tłuszcze ;)