Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak ja muszę walczyć ...


Każdego wieczora toczę ze sobą wielką walkę. Walkę o to żeby się nie obeżreć. To jest moja wielka walka. Przeważnie wychodzę z niej pokonana, ale uczę się tego, żeby mój mózg potrafił opanować napady obżarstwa. Dziś drugi dzień z rzędu czuję, że jestem lekko głodnawa. Ale się nie poddam. Zjadłam już kolację i nie będę jadła nic więcej.

I jeszcze jedno. Potrzebuję Vitalii. Potrzebuję Was. Kiedy czytam, jak duż kilogramów udało się Wam zgubić, to dopiero wtedy czuję motywację. Chcę być chuuuuuuuuuda. Baaaaaaardzo, chcę.

  • irishcoffee

    irishcoffee

    15 listopada 2010, 00:28

    to jest nas dwie toczące walkę każdego wieczora. nie ma chyba gorszych tortur na świecie:)

  • misiaaaaaaaaa

    misiaaaaaaaaa

    14 listopada 2010, 21:31

    moze za mało węglowodanów rano?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.