No i stało się. Dziś rano kolega w wielkiej konspiracji zadzwonił, że wedle wszelkich znaków na niebie i na ziemi egzamin poszedł pomyślnie. Po 10 minutach otrzymałam oficjalną nieoficjalną wiadomość od starościny naszej grupy, że wszyscy zdaliśmy.
Dopełnienie formalności w poniedziałek, ale nareszczie mogę już to powiedzieć
JESTEM PANIĄ MECENAS!!!!!!!
Tyle lat ciężkiej harówki, ostatnie pół roku praktycznie wyrwane z życiorysu, ale się udało. Jestem przeszczęśliwa.
mamusia.monika
15 lipca 2010, 18:20super gratuluję
MINIsterka1986
15 lipca 2010, 18:05Moje gratulacje :)