Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wykrakałam (niestety)


No i wykrakałam. Dziś po trzech dniach bólu głowy, i zapchanego nosa udałam się do mojej pani doktor. Obejrzała, osłuchała, zajrzała do gardła i do nosa i przepisała antybiotyk i całą torbę leków wspomagających. ZATOKI MAM ZAWALONE NA MAXA. Wiedziałam o tym od wczoraj, że tak się to wszystko skończy. Mając na względzie, że muszę się uczyć a bolący łeb mi w tym przeszkadza zebrałam się na tę dzisiejszą wizytę.

Ale są i dobre wiadomości. PRZESUNEŁAM PASECZEK  czyli chudnę. Mam nadzieję, żę przez tę chorobę nie przywalę. Na obiad pożarłam rybę w porach (mniammmm) a na kolację będę robiłą roladę twarogowo-szynkową z warzywkami. Z przepisu wynika, że wystarczy jeszcze jutro na śniadanie.

Trzymajmy się ciepło w ten ziąb.

  • Gusiaczek21

    Gusiaczek21

    28 maja 2010, 15:06

    też mam problem z zatokami:/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.