Wyobraźcie sobie, że ja, która nie pamietam już kiedy ostatnio chodziłam w spodniach, w zeszłym tygodniu aż dwa razy byłam w nich w pracy. Ostatnio od szwagierki, która schudła, dostałam całą reklamówkę ciuchów i w tej reklamówce były super, eleganckie, brązowe sponie w paski. Wcześniej dostałm od niej brązową kopertwoą bluzkę i wyszedł wspaniały kąplet. Dziewczyny z pracy nie mogły się nadziwic jak super wyglądam. Tak, że zrobiłam furorę.
A jedna z koleżanek stwierdziłam, że na mieście nie łatwo mnie teraz wypatrzec bo nie rzucam się już w oczy. Wiecie, co był to najwspanialszy komplement jaki usłyszałam. Już nikt na mnie się dziwnie nie gapi. A mąż jeszcze dzisiaj stwierdził, że wyglądam już jak laska.
Dzisiaj z dziecmi pojechaliśmy do groty solnej, w której jest 12 ton soli z Morza Martwego i bardzo dużo jodu. Dzieci przez godzine bawiły się się w tej soli, a my z mężem siedzieliśmy na leżaczkach i odpoczywaliśmy
(mąż prawdę powiedziawszy cała godzinę chrapał). Po wyjściu z groty okazało się, że cali jesteśmy biali. Całe ciuchy, włosy wszystko było białe. Jeszcze do tej pory czuję sól na ciele........ mąż obiecał, że postara się coś z tym zrobic hi, hi, hi, hi....... Tak, że niedziele zaliczam do udanym.... mam nadzieje, że Wasze były też udane.
kj26a
7 lutego 2008, 23:41to gratulacje... fajnie jest słyszec jak inni Cie chwala ze fajnie wygladasz po tej naszej meczarni...
danusiek13
6 lutego 2008, 23:21uwielbiałam aerobic, ale niepotrzebnie zrobiłam przerwę i wypadłam z rytmu, złapałam "doła odchudzacza"...ale już jest dobrze, jestem na starej drodze i gonię cię!
mmMalgorzatka
6 lutego 2008, 14:07Troche nie pisałam, mialam doła.... ale dzisiaj mam zamiar zajrzeć do wszystkich pamietników.... może mi sie uda.... Fajnie spedzilas dzien.... super, trzeb acześciej powtarzac, takie przyjemnosci... serdecznie pozdrawiam, milego dnia
Eleyna
4 lutego 2008, 00:14bardzo, ale to bardzo przyjemnie slucha sie komplementow, a wiec walczmy dalej, abysmy mogly sie ich jeszcze wiecej nasluchac,milego poniedzialku,pozdrawiam
Sirithre
3 lutego 2008, 22:11Ja mam jeszcze kilka par bardzo ladnych spodni z "lepszych czasow" i tez nie moge sie juz doczekac kiedy wcisne w nie moj tyleczek:) Do tego kupilam sobie niedawno pare spodni o rozmiar za mala i teraz czekam kiedy moje wymiary sie zmniejsza:)Ciesze sie ze u ciebia tak fajnie idzie do przodu :) Od razu ma czlowiek wieksza motywacje:)Pozdrawiam :)
danusiek13
3 lutego 2008, 22:03co nie udało mi się jeszcze nigdy w życiu, więc doskonale wiem o czym piszesz! Gratuluję! Będę cię goniła, więc miej się na baczności! :-))