Aż strach pomyśleć, że dzisiaj mija szósty dzień, a mnie idzie wprost idealnie!
Ani jednego grzeszku, najmniejszego nawet! Za to ruch i zdrowe jedzenie!
Przez ostatnie pięć dni przejechałam 75km na rowerku, wiem, że wiele z Wam przejeżdża dużo więcej- u mnie to istny cud:)
Mam sporo energii, to pewnie dzięki ćwiczeniom i temu słońcu za oknem. Od rana posprzątałam już w pokoju, w przedpokoju, poodkurzałam wszystko i wszędzie, wstawiłam i rozwiesiłam pranie, byłam po zakupy do obiadu...
Zamierzam się zważyć i zmierzyć po pełnych siedmiu dniach, czyli w środę.
Niech to trwa! :))
Muszę pędzić do biblioteki po książki.
Miłego dnia!
niebieskieoczko21
8 kwietnia 2013, 16:21oby dalej Ci tak szło ;))
erazeme
8 kwietnia 2013, 11:42Widzisz, jak się chce to można:) Gratuluje:) Oby tak dalej. A do biblioteki pędź pieszo:D -piękna pogoda! Ja dziś wysiadłam 3 przystanki wcześniej żeby spacer sobie urządzić:D