Ten tydzień z niewielkim spadkiem ale zawsze to na minusie (-0,2kg). Może jestem przed okresem, ale nie wiem, bo nie mogę sobie przypomnieć, kiedy miałam poprzednio.
Aktywność w tym tygodniu:
* 8.12 bieganie 30:42 minut 3,1km 252 kcal + wejście na 6 piętro i rozciąganie
* 10.12 Kołakowska brzuch boczki 30 minut + bieganie 28:29 minut 3,12 km 268 kcal + wejście po schodach na 6 piętro + 20 minut hula hop
* 12.12 pilates 38 minut + bieganie 28:55 minut 284 kcal 3,26km + wejście na 6 piętro i rozciąganie
* 13.12 szybki spacer z wózkiem 20 minut
Mogło być lepiej ale córka ostatnio nie chce spać w dzień a ma dopiero rok... Syn w jej wieku przechodził z 3 drzemek dziennie na 2 a ta nawet raz nie chce spać.
Złote myśli z tego tygodnia:
* zaczynam wyglądać źle: fioletowe worki pod oczami, blada skóra twarzy (może tylko zima?)
* moja skóra na brzuchu słabo się "wchłania", nad pępkiem się nieco marszczy ;(
* ale za to polepszyły mi się cycki! W życiu bym nie przypuszczała, że po 2 karmieniach coś ruszy w dobrym kierunku a tu miłe zasko - nieco się podniosły. Może zmalały i to dlatego, nieważne - wyglądają dużo lepiej. Może polecacie jakiś balsam wspomagający efekt?
* górna część ud jest ogromna w porównaniu do dolnej. Moja zmora nawet przy 50kg wagi.
* podczas ćwiczeń nie umiem usiąść pupą na płaskich stopach (nigdy tego nie umiałam i nadal nie umiem) - tak jakby moja budowa ciała mi na to nie pozwalała..
* jak ćwiczę stawy mi strzelają, czasami mam problem z płynnością ruchu - coś się blokuje, coś przeskakuje
* jeżdże mniej autem: jeżeli mam lżejsze zakupy idę pieszo. Takich rzeczy nie było od 7 lat. Do sklepu 200m jechałam autem. Wiem, wstyd jak..
Pozdrawiam wszystkich, którym jeszcze się chce ;)
Fallen95
20 grudnia 2018, 13:14-0,2 kg to kostka masła ! :)
Moonlicht
20 grudnia 2018, 13:17A kostka masła to ponad 700kcal ;) Kurde.. Wolę sobie chyba tego nie przelicZać na tłuszcz ;D dziś sobie uświadomiłam, że w tym roku "zgubiłam" 13kg (litrów oleju) ;D
Moonlicht
16 grudnia 2018, 13:41Komentarz został usunięty
Magiczna_Niewiasta
14 grudnia 2018, 15:22Polecam aplikacje na telefon "mój kalendarzyk", będziesz miała wszystko ładnie zapisane i nawet przypomnienie wyskoczy przed kolejną miesiączką :)
Moonlicht
14 grudnia 2018, 19:43Że też nie wpadłam na to że teraz do wszystkiego są apki... Dzięki :D zrobię miejsce w telefonie i koniec tego cofania się w czasie ;)
aniapa78
14 grudnia 2018, 08:57Ważne by spadało w dobrym kierunku:)
Moonlicht
14 grudnia 2018, 19:42Dokładnie :D 200g to też spoko a cel już blisko. Tylko podobno te ostatnie kilogramy najtrudniejsze..