Ale te dni lecą, już pół miesiąca wakacji za mną, a już we wtorek wylatujemy z moim D.
Nie mogę się doczekać...
dzisiaj zakupy owocowe, nie wiem co jeść, oczopląsu idzie dostać od tych pyszności!
śniadanie: pszenica w miodzie z mlekiem (płatki)
II śniadanie: garść borówek amerykańskich, garść czereśni i garść winogron
nainenz
18 lipca 2014, 08:53Jak ćwiczenia?: D dieta widzę idź wyśmienicie ;)
MONlKA
19 lipca 2014, 13:37Ćwiczenia są, a jak nie daje rady w tym upale 28 stopni u mnie na poddaszu, to wieczorem minimum 10km rowerem :)) jak wrócę z Korfu to robię 30dni wyzwania bez litości :-)