Wolny dzień dziś miałam, więc razem z koleżanką wybrałyśmy sie na miasto w celu wybrania pinionżków na mieszkanie, gdzie właściciel poleciał sobie w kulki i nie przyjdzie juz raczej dzisiaj.
Dziwny człowiek, wg nic nie ogarnia w kwestii mieszkania.
Z ogrzewaniem się coś dzieje- on nic.
Nie malowal chyba już mieszkania od jakichś 6 lat- gdzie my mieszkamy tu 4ty rok- więc postanowiłyśmy to zrobić, on się zgodził, a jak przyszedł zamiast powiedzieć, że spoko czy coś, to nic tylko popatrzył. No cóż.
Ale poza tym dobrze się mieszka, mieszkanie mega klimatyczne! Stryszek, duużo drewna, a ja ogólnie do mojej hacjendy wchodzę po drabinie ;D
Noo na mieście wstąpilyśmy do lumpa i chyba muszę powiedzieć w końcu mi poszło coś z CYCKÓW! No i o to chodzi! To mi się podoba! :D Zakupiłam sobie jedną koszulę w kratę ^^ jeah!!
Może w końcu będę się mieściła w więcej koszulek, głównie rozpinanych, gdzie na brzuchu były luźne, a w cycach się nie dopinały! ;[
Tjaa sobie możecie wyobrazić, ile to musi ważyć:D
Ale spokojnie jakoś je jeszcze dźwigam, gorzej będzie jak będę starsza :D
Pewnie mi będą za szalik służyły, a jeszcze gorsze jak ich będę musiała w majtach szukać!
Więc nie ma opierdalania się, cza to zrzucić! I nie tylko to! :D
Dzisiaj ćwiczenia wykonane. Cardio z Chodakowską i trening brzucha z Mel b.
Śniadanie I: 3 małe kromki chleba z serkiem i pomidorem, serek wiejski
Śniadanie II: kawka na mieście
Obiad: Gotowany brokuł i pietruszka z sosem i troszkę ketchupu
Kolacja: serek wiejski
Co do wczoraj moje dziewczyny mnie oszukaly i nie chcialy iść na aerobik.
Ale zebrałam siłę w sobie i poszłam sama.
Najważniejsze, żeby nigdy nie patrzeć na innych!
Hah no i właśnie. Juz miałam pisać o tym wczoraj.
Przypomniało mi sie jak koleżanka z pracy mi powiedziała drugiej koleżance, że jak jeszcze masz 3 fałdki tłuszczu na brzuchu to nie ma tragedii, ale jak już tylko 2, to trza z tym coś zrobić.
Noo, a więc słowa tak jakoś mi utkwiły w pamięci.
Wczoraj patrzę na brzuch zginam się!! I co widzę :O
ZACZĄTKI TRZECH FAŁDEK :D
No więc do przodu! W końcu całkiem dobrze będą one widoczne, jak sie postaram.
Chcieć to móc. Wolno to idzie, ale grunt, że idzie.
No właśnie. Często czytam o tym, że dużo osób ma problem z kompulsywnym objadaniem się.
W sumie powiem wam, że nie miałam takiego czegoś, aż tak bardzo.
Kiedy przeszłam na dietę nie miałam z tym problemu, jedyne co to musiała minimalnie mniej zacząć jeść, nie jeść za późno i skończyc z jedzeniem paluszków i tych zagrych!
Gorzej tylko z %, który z racji tego, że jestem studentką od czasu do czasu towarzyszy mojemu menu.
Oczywiście ćwiczenia do tego! :)
Możliwe, że duży tez wpływ miały tu moje leki na astmę, które musiałam i w sumie czasami i jeszcze teraz muszę brak. Ale w sumie jest to już teraz astm.
Trzymta się tam!! ^^ I nie puszczejta się pasów :D ;))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sziszazi
13 grudnia 2012, 15:36Niestety tak... Pozdrawiam:*
cebulaW11
12 grudnia 2012, 20:32Usmialam sie :),,,, sprawdzilam :( mam dwie faldki!! cos okropnego bleeeeeeee