Dzień 6. Zgrzeszyłam jednym małym plackiem ziemniaczanym, no nic trudno dzisiaj już grzecznie z rozpiską. Dobrze, ze ruchu tez mam sporo, codziennie te 10000 kroków robię, czasami nawet więcej. Za to dzisiaj w dzien 7 mam dzien bez chleba, a ja jestem chlebozerca wiec czeka mnie walka z samą sobą. 😊
Udanego dnia życzę 😍
Mirin
13 kwietnia 2021, 17:43Powodzenia w walce, daj znać jak Ci poszło
Julka19602
13 kwietnia 2021, 10:56Oj tak ja też lubię pieczywo. Pamiętam z dzieciństwa lata 60 i wczesne 70 jakość i zapach pieczywa. Uwielbiałam na śniadanie obwazanek z makiem posmarowany masłem i czasami domowy dżem. Nigdy i nigdzie nie mogę kupić takiego pieczywa a jeżdżę po Polsce latem. Szkoda ale wspomnienia smaku pozostało. Pozdrawiam i powodzenia w dalszej walce. Milego tygodnia mimo tego zimna.