Waga dalej dzisiaj uparta, ale twardo trzymam się rozpiski więc może spadnie potem jak grom z nieba, zobaczymy, jestem na razie dobrej myśli. W planach dzisiaj 2 dzień z orbitrekiem w przyszłym tygodniu dołączę hantelki... pomału wrócę do ćwiczeń aby znów kontuzji nie było żadnej jak po nordicu.. bo do tej pory bolą mnie stopy, chociaż minęło już 2 miesiące.
Właśnie mówią na tvp2 o stresie który zabija naszych mężczyzn, a mój taki typ że się cały czas stresuje... chyba trza mu jakoś czas umilić... znacie jakieś sposoby oprócz tego jednego łóżkowego?
annna1978
30 sierpnia 2018, 08:23Ja tez mam takiego faceta:) Zauwazylam ze pomaga mu np jak pojezdzi rowerkiem.Czasem robie fajna rodzinna kolację cos na cieplo np cos z ciasta francuskiego i lampka winka.Swobodna mila atmosfera. Ale gdy mega jest zestresowany to zapraszam znajomych i jest domowka kazdy ponarzeka i sie posmieje. Taki reset. No trzeba tez dobre slowo powiedziec ze widzę że sie stara ze daje z siebie wszystko.Bo masz racje stresy nas zabijają.
MonikaD33
29 sierpnia 2018, 10:24Komentarz został usunięty
MonikaD33
29 sierpnia 2018, 10:24No jak mus to mus :) przecież nie może być wiecznie zestresowany:)
WarAna
29 sierpnia 2018, 10:22chyba tylko łóżko :D
roweLova
29 sierpnia 2018, 10:02Wiesz.. wędkowanie, sport, majsterkowanie... Tylko po co? Skoro ten jeden, łóżkowy najskuteczniejszy :-) Najprostsze rozwiązania są najlepsze. :-D