Ostatni raz wazylam tyle ponad trzy lata temu, kiedy pracowalam ponad 10 godz dziennie. Czuje sie z tym fantastycznie. I mimo, ze to dopiero( a nawet nie) polowa drogi to i tak uwazam to za wielki sukces. Zazwyczaj poddawalam sie po trzech pierwszych straconych kilogramach, poddajac sie milionom wymowek, w ktorych znajdywaniu jestem mistrzem :D. Ale nie tym razem, dojde do konca tej drogi ! Wymowkom mowimy NIE! Stres zawsze bedzie nieodlacznym aspektem mojego zycia, nie zamierzam sie mu wiecej poddawac!
Wam zycze tego samego !
Karampuk
29 kwietnia 2014, 15:35a ja jak duzo pracuje to waga rosnie
monikabla
29 kwietnia 2014, 16:16Ja mialam prace fizyczna, moze dlatego. Po za tym oszczedzalam pieniadze, wiec nie wydawalam tyle na jedzienie.
Karampuk
29 kwietnia 2014, 16:38no tak a ja siedze na dupie i sie wtedy nie ruszam
anastazja2812
29 kwietnia 2014, 11:43Gratuluje! Super, ze sie nie poddajesz! A ja 50kg to moze wazylam w podstawowce :D hehe no ale wzrost inny :)
monikabla
29 kwietnia 2014, 13:20Dzieki ;] No tak, Ty za to prawie juz osiagnelas swoj cel ;]. I masz wzrost modelki ;];];]. Najwazniejsze czuc sie dobrze w soim cialku, a ja czuje sie coraz lepiej :D
anastazja2812
29 kwietnia 2014, 14:22waga paskowa niestety nieaktualna, ale nie chcialo mi sie zmieniac. Chyba cza to zrobic ;) bo teraz to okolo 64 sie waha
monikabla
29 kwietnia 2014, 14:35Ok w takim razie mamy mniej wiecej tyle samo do zrzucenia :D Do konca czerwca ja bede biegac w krotkich spodenkach z wielkim bananem na twarzy :D. Damy rade ;]
anastazja2812
29 kwietnia 2014, 18:40dobrze prawisz! Biore z Ciebie przyklad, tez chce w czerwcu biegac w krotkich spodenkach bez wstydu. A co! =)
monikabla
29 kwietnia 2014, 19:27Dobra, w takim razie musimy sie wspierac nawzajem ;]. Kiedy mamy gorszy dzien musimy pogadac o spodenkach :D Daj znac, ja rowniez bede sie odzywac :D:D:D
anastazja2812
30 kwietnia 2014, 07:26swietnie! Misje "SPODENKI" uwazam za rozpoczeta :D
niezdecydowanaona
28 kwietnia 2014, 21:53super, że masz takie nastawienie! zazdroszczę silnej woli!
monikabla
29 kwietnia 2014, 07:50;] Nie zawsze takie bylo. Ale chyba do kazdej z nas czasem przychodzi turbo doladowanie :D
Agath3
28 kwietnia 2014, 20:03ojej, pozazdrościć tylko :) i trzymaj tak dalej!
monikabla
29 kwietnia 2014, 07:47Poczatki zawsze wydaja sie trudne, za dwa tygodnie powiesz to samo :D
aska5527
28 kwietnia 2014, 19:39Wiadomo, zdrowie najważniejsze :) A dzięki odpowiedniemu wyglądowi psychicznie też czujemy się lepiej :) Więc wszystko przemawia za tym, że warto :))
monikabla
28 kwietnia 2014, 20:00Dokladnie, chociaz jedno zmartwienie z glowy hah :P
aska5527
28 kwietnia 2014, 18:22Chciałabym ważyć chociażby tyle co Ty przed odchudzaniem ;D Mam nadzieję, że niedługo tak będzie ;) Gratulację! ;)))
monikabla
28 kwietnia 2014, 19:12Uwierz mi nie zawsze tyle wazylam co na poczatku. Wazylam 60, a co gorsza wtedy zamiast wziasc sie za siebie, wciagalam sie w jakies dolki. Oczywiscie ze tak bedzie :D W koncu jest tu nas tyle, ze jednej noga sie powinie a reszta bedzie ja podnosic i kopac w tylek do dalszego dzialania :D. To tez mi daje kopa :P
aska5527
28 kwietnia 2014, 19:25Oo, to tymbardziej jesteś dla mnie motywacją, że można :) Mamy podobny wzrost, więc skoro Tb udało się zejść do 50, to mi też musi :) Oj kopniaki to zawsze mile widziane :))
monikabla
28 kwietnia 2014, 19:34Oczywiscie, ja jestem o tym przekonana, wiesz ostatnimy czasy traktuje tez te cale odchudzanie jako zadbanie o moje zdrowie(po za oczywisctym fizycznym aspektem). Chcem o siebie zadbac, bo kolo trzydziestki metabolizm maleje bezpowrotnie, nie chce wtedy ani nigdy patrzec na siebie i miec wyrzuty sumienia. Choroby ukladu pokarmowego po za tym staja sie tak powszechne, a ja nie chce by mnie dotyczyly.
monikabla
28 kwietnia 2014, 19:34Alem sie rozgadala :D
winter_beats
28 kwietnia 2014, 17:49i tak trzymaj :)
monikabla
28 kwietnia 2014, 19:09A jak :D :D :D
UlaSB
28 kwietnia 2014, 16:17Super, że masz takie nastawienie :))
monikabla
28 kwietnia 2014, 19:08W koncu pierwszy raz czuje, ze moge :D. Wydaje mi sie ze u kazdego nadchodzi w koncu te podejscie, 1000 z kolei i nagle masz sily jakiej nigdy nie mialas. Zycze Ci tego, ale z tego co widze to masz jej w nadmiarze, schudlas wiecej niz ja w calym zyciu(a odchudzam sie odkad pamietam :D)
UlaSB
28 kwietnia 2014, 21:13Ja sama nie wiem, co się dzieje i skąd nagle mam na tyle silną psychikę, że jakoś się udaje... :) Ale tak jak mówisz, każdy w końcu dostaje TĘ szansę, wtedy pozostaje już tylko pytanie, czy odpowiednio ją wykorzysta :)
minikate
28 kwietnia 2014, 11:5750! marzę o tym <3 gratujacje!
monikabla
28 kwietnia 2014, 19:05Zostalo nam prawie tyle samo drogi do celu. Moim celem jest osiagnac wymarzona wage do konca czerwca. 4 kilo miesiecznie to optymalna strata wagi w takim czasie, wiec damy rade :D
Grieta
28 kwietnia 2014, 09:20miło czytać coś takiego :) bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona ze swojego wyglądu :) to najważnbiejsze!
monikabla
28 kwietnia 2014, 10:04Coz nie jest to jeszcze 'idealna sylwetka' :D, ale krok po kroku :D.