Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zapomniałam o ważeniu


Więc zważę się jutro. Dzień w tę czy w tę to w zasadzie bez różnicy. Z imprezki dotarłam do domu dopiero na 03.00 Mąż mnie wystawił i ze mną nie pojechał więc nie wypiłam ani łyka alkoholu,za to troszkę pofolgowałam z jedzeniem. Przede wszystkim złamałam się na ciasto, zjadłam ze cztery kawałki. No po prostu nie mogłam. Tak więc dzisiaj wstałam koło czternastej zjadłam obiadek naszykowany przez męża kotlet schabowy z surówka ,wypiłam kawkę parzoną z mlekiem i chyba pójdę się położyć, bo czuję się jakbym na kacu była. Zawroty głowy i jakoś tak dziwnie.
Jutro wracam do codzienności i na właściwą ścieżkę diety.
Miłej niedzieli dziewczynki życzę. Buziole

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    14 października 2012, 16:56

    połóż się i odpoczywaj :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.