Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jupi jupi jaj....


.....Dzień zaczął się rewelacyjnie. Wstałam jakieś trzy godzinki temu. Stanęłam na wadze i.........72,50 zajefajnie
Na razie stoję przy kuchni szykuję koryto na cały tydzień ,no i mąż wyjeżdża na tydzień więc i jemu parę słoiczków domowego żarełka się przyda. Później napiszę co i jak z moją dzisiejszą dietką, a teraz wracam do kuchni
.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.