Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#8. Nudna niedziela


Dzisiejszy dzień nie był jakoś szczególnie ciekawy. 
Był zwykły.
Mało produktywny.

Po kościele i koncercie kolęd, czyli ok. 12 zjadłam dopiero śniadanie.

___________________________________________________________

ŚNIADANIE
owsianka z 2 mandarynkami, siemieniem lnianym, sezamem, amarantusem i miodem
kawa z mlekiem

II ŚNIADANIE
Po 1 plasterku pieczonego filetu z indyka i polędwicy ze śliwką (pieczonych w domu)

OBIAD
rosół z makaronem
marchewka smażona na oliwie z fasolką szparagową, odrobiną miodu i sosem sojowym i przyprawami

KOLACJA
jogurt naturalny z gruszką, cynamonem, płatkami migdałowymi, amarantusem i odrobiną miodu

Do picia standardowo woda, sok m-p, zielona herbata
Nic słodkiego na szczęście nie wpadło.
____________________________________________________________

No i nie poćwiczyłam dziś... 

Nie wypiłam kawy po południu i dopadła mnie 2-godzinna drzewka od godz.19
Z jednej strony cieszę się - kto śpi ten nie grzeszy :D A miałam wcześniej ochotę na coś słodkiego. A z drugiej nie poćwiczyłam...

Ale za to zapisałam się do grupy wsparcia TU, więc mam nadzieję, że się zmotywuję ;)

Zostawiam Was z playlistą, którą ostatnimi czasy słucham
Avicii




PS. Jakiś czas temu (chyba jakoś w listopadzie) byłam na konsultacji w Nature House. Może jutro wstawię i coś napiszę, czego o sobie się tam dowiedziałam..


  • therock

    therock

    30 grudnia 2013, 00:14

    Ja w NH niczego nowego się nie dowiedziałam:D Pani Dietetyk powiedziała mi wprost, że nic czego nie wiem mi nie powie;)

  • dziiiik

    dziiiik

    29 grudnia 2013, 23:46

    Czekam na opis wizyty w Nature House i życzę powodzenia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.