Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wieczorową porą...


Witajcie,

myślę sobie, że może powinnam podsumować Święta? hmm ale czy to ma sens, skoro wszyscy to robią? A co mi tam ;)
A więc, w Wigilię do wieczoru było ok a potem spróbowałam wszystkiego w małych ilościach. To było wliczone więc, aż tak źle nie powinno być;) Pierwszy dzień Świąt też byłby w miarę, gdyby nie to, że po południu przyjechała moja najlepsza przyjaciółka z mężem i wypiłam z nim prawie 1,5l martini ze spritem ;)))) Wiem, że to jest masakra, ale tacy znajomi zdarzają się tylko raz w roku!!! Nie mieszkają w Polsce:((( A więc nie narzekam. Za to tego dnia, wiedząc co się święci poszłam z mamą na 3h spacer po lesie. Więc może trochę spaliłam...
Następnego dnia było już w miarę, do tego też spacer ale chyba tylko godzinka lub troszkę więcej ;)
Dziś za to dieta myślę, że w miarę plus godzinny spacer i 3000skakanek. Trzeba trochę było nadrobić zaległości ;)

Więc może jednak pojdę śladem Małgosi i też się zważę w tym tygodniu. Początkowy zamiar to nie wchodzenie na wagę do Nowego Roku! No ale to muszę jeszcze przemyśleć.. ;)

Trochę przemyśleń i postanowień:
1. mam nadzieję, że schudnę do czerwca do jakiś normalnych rozmiarów;) W czerwcu, pod koniec, jest ślub mojego brata i mam być świadkiem, więc nie chciałabym straszyć ;) A pisałam już chyba, że jestem najgrubszą osobą w rodzinie...
Przyszła żona mojego brata to patyk, więc nie chciałabym na fotach wyjść jak wielbłąd ;)

2. Mam kochaną mamę!!! Wspiera mnie przez cały czas w tym postanowieniu. Choć wcześniej też przez cały czas mnie dołowała...  Ale teraz chodzi ze mną na spacery :))))

3. Chcę schudnąć dla siebie, by się dobrze czuć w swojej skórze :))) Byłoby extra :)))

4. Ostatnimi czasy mam gigantyczną ochotę utrzeć nosa mojej kuzynce. heh to jest śmieszne, ale laska ma 21 lat i jest szczupła (ok 155cm/ok56kg) i ładna i dzięki temu wiele w życiu dostaje... W sumie miałyśmy bardzo dobry kontakt, dopóki nie pojechałyśmy razem na wakacje. Wygrałam wakacje dla 2 osób, a że moja mama złamała rękę, bracia nie mogli, to zabrałam ją ze sobą.... no i to był błąd. Teraz usłyszałam, że moja kuzynka mówi o mnie "wieloryb"!!! To jest wdzięczność :((( Jak byłam u babci i kiedyś stwierdziłam,że nie mam wielkiej dupy, to jej tekst od razu był "masz!" i inne takie... To już zaczyna być denerwujące, że non stop mi wygaduje moje kg. Mam lustro i wiem jak wyglądam:(((( Ostatnio trochę się odkułam, bo jej się też troszkę przytyło i założyła jakąś koszulkę, która się rozchodziła w guzikach.Normalnie to ta koszula rozchodziła się trochę w piersiach, bo ma bogate wyposażenie ;) ale tym razem rozchodziła się też w brzuszku. Więc jej powiedziałam, że trochę mała ta bluzka. Odpowiedź była, że koszula jest po praniu.. Ale nawet jej chłopak jej powiedział żeby zmieniła koszulę...
W każdym bądź razie, moim marzeniem jest to, bym schudła tyle, by moc jej powiedzieć, ze ma większą dupę od mojej hehehe lub coś w tym stylu ;)))

5. Dzisiaj pierwsza osoba mi powiedziała, że schudłam. Choć w to nie wierzę, bo to chyba były układy ;))) Moj brat stwierdził, że nic nie widać. Dopiero jak mu pokazałam zdjęcie sprzed i takie, ktore sobie zrobiłam wczoraj, powiedział, że po twarzy widać, bo na tych zdjęciach więcej nie widać ;) No ale brzuch chyba też troszkę się ruszył... przynajmniej mam taką nadzieję :)))))

No to się rozpisałam ;)))))

Miłej nocy!!
Pozdrawiam

  • malgorzaata

    malgorzaata

    28 grudnia 2011, 20:50

    Dziękuję za miłe słowa. Jesteśmy tu żeby się wspierać i wzajemnie mobilizować :) Masz rację, teraz już przyszedł czas ostrej walki o siebie. Nie ma taryfy ulgowej, działamy! :)

  • malgorzaata

    malgorzaata

    28 grudnia 2011, 17:48

    Postanowienia super, każda z nas powinna mieć jakąś mobilizację. Kuzynką się nie przejmuj, zawsze w rodzinie znajdą się jakieś czarne owce. Trzymam mocno kciuki żeby udało Ci się jej utrzeć nosa :) Ja dzisiaj się zważyłam, w swięta wrzuciłam 1,1 kg. Mam co zrzucać. Teraz już jest po świętach i trzymamy się Kochana dietki, w sylwka można sobie pozwolic na małe odstępstwo, ale tylko małe :)

  • waga79

    waga79

    28 grudnia 2011, 12:07

    Trzymam kciuki. motywację masz silną i ćwiczysz to najważniejsze:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.