Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie Kochaniutkie


................................ właśnie zajadam sobie owsianeczkę z żurawinką i myślę o tym co mnie jeszcze czeka aby zrzucić te wredne kg. Wiem jedno

 NIE BĘDZIE ŁATWO.

Wczoraj zaliczyłam tylko skalpel, bo padał deszczyk więc na kijki nie poszłam, a rowerka też nie wypalił, bo zajęłam się milionem innych rzeczy. Jak się spostrzegłam która jest godzina to poszłam spać.

Dzisiaj byłam na stepie i rozmawiałam troszkę z trenerką. Powiedziałam Jej między innymi o moim tygodniowym planie ćwiczeń. I co się dowiedziałam????

Otóż moje Drogie....................powiedziała, że jeśli chcę spalać tkankę tłuszczową, to muszę na początek odpuścić troszkę skalpel i zamiast 3 razy w tygodniu ćwiczyć 1 raz, bo szybko zmęczę mięśnie i nic dobrego z moich ćwiczeń nie będzie . Zamiast sobie pomóc to sobie zaszkodzę. Owszem z czasem mam dodawać jeden więcej, ale teraz spokojnie, tzn.

- poniedziałek - kijki

- wtorek - step

- środa - kijki

- czwartek - step

- piątek - kijki

- sobota - skalpel.

Myślę, że trener wie więcej i lepiej i pewnie dostosuję się do Jej zaleceń. Myślę sobie aby dołożyć wobec tego cardio spalanie, które dodałam dla Was w poprzednim wpisie, ale nie wiem jeszcze w który dzień.

Znalazłam jeszcze jeden fajny filmik z treningiem na youtube i znajdziecie go tutaj. Jest dłuższy od poprzedniego i moim zdaniem trudniejszy, ale jak same wiecie wszystko co nowe jest trudne, acz do zdobycia, bo TRENING CZYNI MISTRZA.

Ok moje Drogie.......

     kończę to moje pisanie i zostawiam ZŁOTĄ MYŚL i za razem motywację:

Słodkich snów. Trzymam za Was kciuki. Nigdy nie ustawajcie w swoich postanowieniach i dążcie do wytyczonego sobie celu. Po  malutku acz skutecznie i z efektem.

 

  • Megaphragma

    Megaphragma

    2 października 2013, 10:52

    Ja chyba tez uważam żeby zaczynać pomału, wolniej a później dowalić z całej siły;) Bo można się zniechęcić

  • spalina

    spalina

    24 września 2013, 22:44

    kocham żurawinę! aż zaczęłam się zastanawiać, czy ja dobrze robię ćwiczać 6x w tygodniu, no.. teraz 7, bo jestem w trakcie wykonywania zadania 30dayShred z Jillian, hmm.. To, że będzie cieżko jest logiczne - ale jakie skutki ! warto włożyć w to wszystko tyle serca i pracy ! Niech Ci ta motywująca myśl przyświeca szczególnie w tych gorszych chwilach. Spokojnej nocki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.