Witajcie Kochaniutkie :O)))))))
Coś cięko mi to wszystko idzie.Waga troszkę w górę ale może dlatego bo zbliża mi się okres, ale cm jakby troszkę w dół i z tego się cieszę.
Dzisiaj po raz pierwszy od 2004r poszłam na basen. Poszłam razem z moja Kasiulką i było bardzo fajnie.
Pierwsze lody przełamałam i myślę, że basen włączę jako drugą dyscyplinę (obok Nordic walking) w trakcie diety i odchudzania. Nie wykluczm, że nawet po osiągnięciu wymarzonej i upragnionej wagi w dalekiej przyszłości nadal będę pływać ;O)))))
Jutro ćwiczenia na steperku + brzuszki + pompeczki + przysiady a w piątek jak pogoda pozwoli kijki :O)))))))))))))))))))))))))))))))))
Wczoraj zaliczyłyśmy ok 8km = 10585 kroków i wcale tego nie oczułam. W sumie nasz dotychczasowy rekord to 12464 kroków w 2 godzinki i to nie jest nasze ostatnie słowo :O))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Trzymajcie się cieplutko i trwajcie w swoich postanowieniach a efekty niespodziewanie się pojawią.
Agniecha34
19 maja 2010, 19:04to fajnie ze zaczelas chodzisz na basen trzymam kciuki :)
adriana100
19 maja 2010, 17:49ile ty kroków robisz. Ja godzinkę wytrzymuję na rowerku. Ślicznego masz synka. Pozdrawiam.
MoniaWilk
19 maja 2010, 16:58Dziękuję faktycznie jest Sliczniutki i kochaniutki, ale ma to po mamusi ;O) Pozdrawiam i dziekuje za kciuki
niunia7472
19 maja 2010, 16:56ślicznego masz synka trzymam za ciebie kciuki
MissC
19 maja 2010, 16:41gratuluję przełamania się! :D Życzę dalszych sukcesów!
MissC
19 maja 2010, 16:40gratuluję przełamania się! :D Życzę dalszych sukcesów!