Czesc Kobietki
.Jestem w 27 tygodniu ciąży..mam do Was pytanko czy cwiczycie z kim cwiczycie, ogólnie jak tam aktywność fizyczna?
Nie spałam prawie całą noc..tyle mysli; miałam burza mózgów..Planowałam wszystko co po urodzeniu itd..
Studiuje jeszcze...wlasnie skonczylam 3rok...zostal mi jeszcze jeden ostatni; sprawa wygląda tak..termin mam na październik; gdzie moja grupa już zaczyna ostatni rok..po porodzie miesiac...moze troszkę dłużej chciałabym wrócić, dołączyć do mojej grupy. Dodam jeszcze ze wykłady są we wtorki 3godz popołudniu i w czwartki 8godz...
Ostatni rok więc oceny muszą być wystawione do końca marca...
Więc mam dużą szanse zdać ta formalna część...
Zostaje jeszcze praktyczna; Ale ta mogę dopiero zrobić jak wrócę na staz...czyli rok po urodzeniu Maluszka...i wtedy zdam egzaminy; pisemne praktyczne ustne itd...czyli już dużo mi odejdzie..
Mam straszne rozterki...z jednej strony chce jak najszybciej skończyć szkole...z drugiej strony maleńkie dziecko...
Ale to tylko dwa razy w tygodniu...ok.10 godz tygodniowo.
Przecież robię to też dla Maluszka..lepsza praca itd..ale czy podolam...zmeczenie szkoła itd..
Mialyście podobne doświadczenia???
Pozdrawiam
filipAA
13 lipca 2017, 09:19Kochana jak odejdziesz od maluszka na 10 godzin w tygodniu to tylko na dobre ci wyjdzie ktoś mi kiedyś powiedział że dzieci się bardziej kocha gdy nie siedzi się z nimi 24 h na dobę:-)
Gosiaaczek1
13 lipca 2017, 08:59Ja skonczylam tak szkole-ostatni rok :) mialam w weekendy-od rana do 18. I maluszek mial 2 tygodnie jak poszlam pierwszy raz :) da sie-trzymam kciuki :)
MoniaLucky
13 lipca 2017, 09:18Super; dzieki
Magdalena_86
13 lipca 2017, 08:29ja mam termin na 5 pazdziernika i to juz będzie moje 3 dziecię więc na pewno będzie co robić, bo mały nawet nie ma 2 lat i teraz jestem zmęczona lataniem za nim, a co dopiero jak się urodzi kolejne. Ale postanowiłam od października zacząć studia podyplomowe z IT programowanie (czyli nie moje wykształcenie, bo ja mam ekonomiczne). Udało mi się dostać (pierwszego dnia rekrutacji już nie było miejsc, więc to chyba znak, że mam tam iść. To była trudna decyzja, boję się bardzo, bo zajęcia zaczynają się od listopada. z dotychczasowego doświadczenia wynika, że rodzę po terminie, więc dodatkowo +2 tygodnie i wychodzi, że małe będzie miało 2-3 tygodnie. Ale chcę podjąć wyzwanie. Czasami okazuje się że nie taki diabel straszny jak go malują. Pamiętam, jak na studiach (2 kierunki dzienne) podjęłam pracę na cały etat, + miałam korepetycje i ślub niedługo. Wszyscy pukali się w głowę, że nie dam rady, ale wszystko poszło tak jak zaplanowałam. Na pewno będzie ciężko, zwłaszcza pierwsze 3 miesiące są trudne, bo dziecko musi się dostosować do nowych warunków, Ty będziesz bardzo zmęczona, ale później już powinno być lepiej :) powodzenia i nie stresuj się. Dasz radę :)
MoniaLucky
13 lipca 2017, 08:44Czyli zaczynamy mniej więcej tak samo!!! Dzięki za komentarz: naprawdę tylko się utwierdza m w przekonaniu że podejmuje dobra decyzję
Nattiaa
13 lipca 2017, 07:52tak. Jak zaszłam w ciążę to miałam 21 lat i w październiku zaczynałam ostatni rok licencjata (urodziłam 19 listopada) jak mały miał około 3 tyg to wróciłam na studia, zajęcia miałam w weekendy co 2 tygodnie. Z małym był mąż, albo teściowa albo moja mama, a nawet jego chrzestna :D trzeba było sobie radzić, powiem Ci że jakie wyjazdy na studia dobrze na mnie wpływały psychicznie, takie oderwanie się od codzienności :) wszystko dobrze się skończyło- obroniłam licencjata na 5, potem poszłam na studia magisterskie, które też obroniłam na 5 i od roku dzięki temu mam nowa pracę w zawodzie :) nie ma co rzucać wszystkiego "bo dziecko" trzymam kciuki za Ciebie :) a jeśli chodzi o ćwiczenia to nic nie ćwiczyłam bo mi się nie chciało, ale teraz pewnie kupiłabym płytę Ani Lewandowskiej z ćwiczeniami dla ciężarnych :)
MoniaLucky
13 lipca 2017, 07:56Dzięki bardzo!!! Aż mi się buzia cieszy jak to czytam...
Nattiaa
13 lipca 2017, 08:14o to chodziło :) jak będziesz dumna z siebie to Twoje dziecko też będzie z Ciebie w przyszłości :):) ja już mam 4 letniego rezolutnego chłopca który zadaje czasami takie pytania, że musze się przez chwilę zastanowić haha