Nie udało mi się schudnąć 5 kg w 6 tygodni, straciłam prawie 4 kg ale i tak jestem z siebie dumna :)
Motywację mam na bardzo wysokim poziomie, nie szukam wymówek, staram się tak planować każdy dzień, by znaleźć chociaż godzinę na trening. Pokochałam bieganie i to nie tylko za błyskawiczne efekty, jakie daje, ale przede wszystkim za samą radość biegu. To cudowne uczucie, gdy mogę oddać się ćwiczeniu swojego ciała, gdy przez godzinę mogę skupić się wyłącznie na sobie, posłuchać fajnej muzyki i ćwicząc jednocześnie się relaksować.
Mam teraz nowy plan, żeby do wakacji wyglądać na tyle dobrze, by bez skrępowania założyć strój kąpielowy. Mam przystojnego, dobrze zbudowanego męża i chciałabym, żeby w tym roku był dumny, że ma taką zgrabną laskę u swego boku ;) Czerwiec będzie moim miesiącem - DAM Z SIEBIE WSZYSTKO!
MCDDS
angelisia69
25 maja 2015, 14:05nie lubie biegac,ale fajnie ze polubilas jakas aktywnosc.Kazdy musi znalezc cos dla siebie.A spadek czy mniejszy czy wiekszy wazne ze jest,to juz kolejna droga do sukcesu ;-)
MojCelDobicDoSzescdziesiatki
26 maja 2015, 09:42zgadzam się, małymi kroczkami do celu :)
Oktaniewa
25 maja 2015, 13:55mój jest szczupły ale jak się napina to wygląda ładnie. :) a ja wąze prawie tylke co on,. ;d
MojCelDobicDoSzescdziesiatki
26 maja 2015, 09:45Ja uwielbiam wtulać się w tors mężusia, ale szczupli faceci też mają swój urok ;)
Oktaniewa
26 maja 2015, 09:49tez bym chciała żeby był bardziej mięsisty :D ale i tak mi sie podoba :D
MojCelDobicDoSzescdziesiatki
26 maja 2015, 10:10to najważniejsze, że Ci się podoba! Mój mąż chodzi na siłownię raptem rok, a nie uwierzyłabyś jak się zmienił przez ten czas :) A wcześniej wyglądał przeciętnie. Teraz wielu znajomych, których dłuższy czas nie widział, dziwi się, że tak się zmienił. Więc jakbyś chciała męża "umięśnić" to wykup mu karnet na siłkę i zobacz czy złapie bakcyla :)
Oktaniewa
26 maja 2015, 10:17ahh.. fajnie to brzmi.. "męża" :D czekam na oswiadczyny jeszcze haha :D on ma prace fizyczną.. nie wiem czy chciałby :D
MojCelDobicDoSzescdziesiatki
26 maja 2015, 13:34Ach, pospieszyłam się z tym mężem, mam nadz że się nie gniewasz, ja już w takim wieku jestem, że większość znajomych mężatych i dzieciatych mam, to taki odruch mi się już wyrobił :) Mój się nie chce przyznać, ale coś mi się zdaje, że jego na początku chodzenia na siłownię najbardziej motywowały te laski, które na rowerkach kręciły zgrabnymi tyłeczkami ;) i od razu miał chęci do działania :D:D
Oktaniewa
26 maja 2015, 13:54nie no coś Ty. :D hahaha :D jaka motywacja. Z resztą, jaka by nie była, ważne że się podjął i walczy dalej ! :D