Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
T2, d13, Prawie gotowa do poniedziałku


Hej, ho!
poprzedni wpis mi zjadło, nie miałam już czasu tworzyć go ponownie, więc dałam spokój. Ten wpis będzie świeżutki, nowiutki i pachnący... potem ;P

Dzisiaj dałam radę z ćwiczeniami całkiem ładnie. Przed południem :
-10min Tiffany boczki,
-10 min Tiffany tyłek
- 6 min Tiffany brzuch
- 35min Jillian ABS
Cała godzina ćwiczeń bez przerwy. Jestem z siebie dumna:D
Wieczorem do filmu pojeździłam na orbim, pół godziny.


Dieta też bez zarzutu:
- bez słodyczy
- dużo wody
- 3-4 posiłki, zdrowe, przemyślane.

Zapisuję sobie w kalendarzu każdy posiłek, nie chce mi się robić tego jeszcze tutaj. Nie liczę kalorii, to też wydaje mi się być dość pracochłonne. A może to błąd i powinnam? W poniedziałek mam ważenie, zobaczę, czy są rezultaty zmian żywieniowych i ćwiczeń w tym tygodniu. Jeśli będzie słabo, to będę musiała zmienić niektóre założenia.

Wkurza mnie mój tłuszcz. Irytuje mnie fakt, że wybierając ubrania z szafy, muszę szukać takich, które maskują mi brzuch i boczki. Ile można chodzić w workowatych w talii bluzkach... Ćwiczę dopiero niepełne 2tyg, wiem, że na rezultaty będę musiała jeszcze długo poczekać, ale wiem też, że finał, w którym jestem zadowolona z brzucha jaki widzę w lustrze, jest bliżej o 2 tygodnie. Bo robię coś w tym kierunku i ciągle bardzo MOCNO chce się zmienić.



Dodatkowo motywację mam z waszej strony, szczególnie od jednej z Was. Cieszy mnie to, że wspieramy się razem i mamy wspólne zasady, których się trzymamy. Dzięki :*

Dzisiaj udało mi się namówić mojego TŻ do ćwiczeń. Zobaczymy, czy wytrwa długo, czy tak jak ostatnio, parę tygodni. Jego problem to również brzuch - ach te nasze wieczorne festyny słodyczowo chipsowe:)

Jutro niedziela, też planuję ćwiczenia. Jeśli się uda będę miała 4 dni z ćwiczeniami w tym tygodniu. Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Zakładałam ćwiczenia też w piątek, ale usnęłam razem z dzieckiem gdy ją usypiałam, a później byłam już tak rozbita, że wykąpałam się i poszłam spać.

Do pierwszego celu zostały 3 tygodnie. Zepnę poślady i będę wyglądać świetnie. A do drugiego celu w kwietniu, to już nawet bosko, nie świetnie. Za to w wakacje... uuuhhhuu szał pał :D

Trzymajta kciuki za mnie, z ja trzymam za Was!
MCDDS
  • Olaa92

    Olaa92

    1 lutego 2014, 22:58

    Też tak wybierałam bluzki... Okropna męczarnia ;/ Proponuję ABS na brzuch, u mnie w pamiętniku kilka dni temu dodałam zdj. Jestem jeszcze w trakcie, to dopiero początek, ale już mogę wybierać obcisłe bluzki )

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.