Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i czas zabrać się do roboty :p


Okres dobiegł końca, wskazówka wagi drgnęła delikatnie w dół. Pewnie też dlatego, że przedwczoraj byłam u dentysty, zafundował mi godzinę tortur na fotelu i na koniec pogodnym głosem stwierdził, że niezbędne jest leczenie kanałowe ;( Spuchniętą mam całą jedną stronę, więc jem niewiele, a i stres zrobił swoje, więc ze spadku póki co się nie cieszę, bo po dwóch dniach może wrócić (chyba, że będę szaleńczo ćwiczyć, co oczywiście mam w dzisiejszych planach ;)).

Wczoraj z dobrą godzinę wyżyłam się podczas tańca do ulubionej muzyki. To mnie zawsze odpręża, nie męczy mimo, że pocę się wtedy okrutnie, i sprawia, że nie mam poczucia treningowo straconego dnia - choć, wiadomo przydałyby się jakieś ćwiczenia do rzeźbienia ciała, a nie wyłącznie spalania kalorii. Ale dojdę i do tego :p

I oczywiście do tego poniżej :D:

  • zeberka363

    zeberka363

    23 lutego 2015, 16:39

    taniec to fajna gimnastyka-spalasz kalorie i miło spędzasz czas! też bym chciała takie ciałko!

  • etvita

    etvita

    21 lutego 2015, 23:07

    Taniec to dobre cardio ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.