Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przytyłam 7kg zamiast schudąć!!!!ratunku
15 listopada 2011
Zaczynam się się łamać, we wrześniu ważyłam 63kg, teraz już 67,8kg, nie jem dużo, zaczęłam od 3 tyg ćwiczyć na siłowni po 2 h 2-3x w tyg zazwyczaj 3 x, podejrzewam ze mam chyba zaburzenia hormonalne po poronieniu:( Może macie jakąś propozycję diety dla mnie co?
1) na śniadanie jem 2 kromki z pasztetem chleba razowego
2) po 3 h jem jabłko
3) znów kanapka z pasztetem z 2 kromek
4) przekąska troche mieszanki studenckiej orzechy rodzynki itd troche yzn ok 80-100g
5) znów kanapka z razowca na noc
6) pije kawę z mlekiem 2 x w ciągu dnia, i ok 1,5 l zieonej herbaty, łykam błonnik tez,
staram się nie podjadać
PROSZĘ O PROPOZYCJĘ DIETY!!!!
Grazka19751
15 listopada 2011, 11:39Sama porcja mieszanki studenckiej to może być cos około 500 kcal. Poza tym niepokoi mnie ten pasztet - one potrafią być baaardzo tłuste i bardzo kaloryczne. Może trochę więcej warzyw i zamiast pasztetu jakąs chudą wędlinkę? Poza tym ciepły posiłek bardziej syci a tego mi zabrakło u Ciebie. Pozdrawiam
Sturbuck
15 listopada 2011, 11:36Twoje menu to tragedia. Wywal ten pasztet,jedz warzywa i owoce a nie w kolko chleb! Rano owsianka z owocem,2 sniadanie kanapka z czyms zdrowszym,obiad porzadniejszy. Na kolacje ryby/jaja/twarog. W ogole wiecej bialka jedz :) I dla pewnosci wybierz sie po skierowanie na badania hormonalne ale przede wszystkim zacznij zdrowiej jesc bo naprawde jest zle ... pozdrawiam :)