No i problem mam z ta moją wielką łydą, dodatkowo, jak ćwiczę to mam wrażenie, że łydka się rozrasta. I co ja mam zrobić, żeby nie była taka ogromna? Czytałam, że rozciągać, ale rozciągam i mam ją rozciągniętą. Jeszcze trochę i zostanie mi tylko chodzenie w kieckach i spódnicach maxi....
Dietowo i ćwiczeniowo całkiem ok., jest mi teraz łatwiej, bo jak jest ciepło i ładnie, to zwyczajnie nie che mi się jeść. Obawiam się, że wręcz za mało jem, chyba muszę policzyć kalorie, a jak coś to dorzucę coś lekkiego, albo chociaż się postaram
Dziś się zmierzę, a jutro stanę na wagę. Miałam stanąć dziś rano, ale zwyczajnie zapomniałam, może jakieś przypomnienie sobie ustawię
Palina888
19 maja 2013, 09:56Przesadzasz, na pewno nie wyglądasz tak źle w tych spodniach! A co do łyd, to też mam grube, a po ćwiczeniach w dodatku często puchną, ale to minie po jakimś czasie :) Ćwicz i uzbrój się w cierpliwość ;)) Powodzenia ;D
fantasia1983
17 maja 2013, 07:38Kurcze to nie załamuj się tylko walcz! :) Dasz radę, do lipca możesz schudnąć zdrowo i bez większych wyrzeczeń nawet 6-7 kilo! Powodzenia i wytrwałości:)
fantasia1983
16 maja 2013, 17:16Też mam problem z takimi spodniami... coż robić, ja kupuję leginsy;)
dariak1987
16 maja 2013, 12:51dziołcha, dziołcha, lepsze łydy niż uda, belive me , haha ;>
pitroczna
16 maja 2013, 11:42u mnie z lydkami akurat nie ma problemu, wiec nie wiem jak doradzic... ale na pewno dasz rade! pozdrawiam :)
ruda19888
16 maja 2013, 08:10moje łydki tez są duże...nawet jak ważyłam 53 kilo to zdawały mi się za duże. :(