Kolejny udany dzień diety za mną Mój Luby mnie mega wspiera - nie je przy mnie zakazanych dla mnie rzeczy, żeby nie kusić, lata do sklepu po kefirki i warzywa, jak się nagle okaże, że czegoś nie ma, motywuje no i ze mną ćwiczy Oj duża jego zasługa w tym, że mi tak dobrze idzie
Jutro ważenie, ciekawe co pokaże waga
Mój dzisiejszy trening nie był zbyt intensywny: hula hop 20 min, czwarty dzień a6W, 8 min arms i krótki stretching.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
GreatFeeling
1 grudnia 2011, 11:10Ja muszę mojego nastawić jeszcze. Bo on zawsze kupuje moje ulubione, białe michałki. I nie potrafię się oprzeć. Dlatego teraz o marchewki, kefirki i serki wiejskie będę prosić ;p