Cześć wszystkim, dawno mnie tutaj nie było, a to za sprawą studiów - pełno stresów i mały dołek, ale już po wszystkim dałam jakoś radę się z tym uporać. Z jedzeniem było ciężko, żeby nie powiedzieć tragicznie bo jak się stresuje i myślę o problemach to nie interesuje mnie wtedy nic innego. Również wtedy gdy zaliczę np. ciężki egzamin to nagradzam sama siebie pizzą i piwem lub innym dobrym jedzeniem zaczynam sobie tłumaczyć, że zasługuje na to. Jest to niestety błędne koło bo poprawia mi się humor tylko na chwile, a zaraz po tym mam tylko wyrzuty sumienia i jestem na siebie zła. Nic nie zrzuciłam ale też jakoś nie przytyłam, nic nie ćwiczyłam bo uważałam że zasługuje na lenistwo (co nie było prawdą). Sama siebie próbuje wytłumaczyć, tłumacze sama sobie moje zachowanie i bronie siebie, muszę zacząć od zmiany wewnątrz siebie bo tak nie może być!! Najważniejsze zmienić nastawienie!! Postanowiłam zapisać się z koleżanka na siłownie i na dodatek od tego semestru zaczynam w-f i będę ćwiczyć z moim Mateuszem w domu. Mam nadzieje, że szybko nie stracę zapału który jest we mnie. Pozdrawiam was serdecznie :*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.