Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej, nazywam się Magdalena i skończę w tym roku 22 lata. We wrześniu 2016 roku biorę ślub i chciałabym do tego czasu schudnąć 15 kg, żeby czuć się dobrze i wyglądać świetnie :) Chciałabym dobrze się czuć ze swoim ciałem i założyć ubrania jakie mi się tylko podobają nie martwiąc o mój widoczny wystający brzuch, boczki czy wielkie ramiona. Również chciałaby poprawić swoje zdrowie i kondycje bo jestem młodą osobą, a po ślubie chcę się starać o dziecko i zostać szczęśliwą mamą. Nie mogę się wiecznie zaniedbywać, chociaż ciągle bardzo się stresuje, a jedzenie i piwo pomaga mi i poprawiam mi humor. Doskonale chyba wiecie jak wygląda życie studenta wieczny brak czasu, nieregularne posiłki, stres i zmęczenie do tego imprezy i ciągłe pokusy na fast food i alkohol. Mam kochanego narzeczonego który będzie mnie wspierał w tym co robię bo wie jak ta sprawa mnie przytłacza i dołuje. Zawsze byłam szczupła i wszyscy mówili, że dobrze wyglądam jak przytyłam trochę, aż zaczęło mi się to wymykać z pod kontroli i teraz nie mogę teraz przyzwyczaić się do mojego wyglądu nie lubię patrzeć w lustro, ubrania na mnie nie leżą tak dobrze jak kiedyś, nie umiem kupować ubrań i nie lubię tego robić przez mój teraźniejszy wygląd. Muszę przyznać, że jestem strasznie niekonsekwentna, leniwa i szybko się poddaję, ale tym razem wiem i wierzę w to, że tym razem mi się uda na pewno. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam was serdecznie :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 478
Komentarzy: 9
Założony: 4 stycznia 2015
Ostatni wpis: 15 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
m.maziarz93

kobieta, 31 lat, Puławy

170 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Za rok w sylwestra ważyć 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 lutego 2015 , Komentarze (1)

Cześć wszystkim, dawno mnie tutaj nie było, a to za sprawą studiów - pełno stresów i mały dołek, ale już po wszystkim dałam jakoś radę się z tym uporać. Z jedzeniem było ciężko, żeby nie powiedzieć tragicznie bo jak się stresuje i myślę o problemach to nie interesuje mnie wtedy nic innego. Również wtedy gdy zaliczę np. ciężki egzamin to nagradzam sama siebie pizzą i piwem lub innym dobrym jedzeniem zaczynam sobie tłumaczyć, że zasługuje na to. Jest to niestety błędne koło bo poprawia mi się humor tylko na chwile, a zaraz po tym mam tylko wyrzuty sumienia i jestem na siebie zła. Nic nie zrzuciłam ale też jakoś nie przytyłam, nic nie ćwiczyłam bo uważałam że zasługuje na lenistwo (co nie było prawdą). Sama siebie próbuje wytłumaczyć, tłumacze sama sobie moje zachowanie i bronie siebie, muszę zacząć od zmiany wewnątrz siebie bo tak nie może być!! Najważniejsze zmienić nastawienie!! Postanowiłam zapisać się z koleżanka na siłownie i na dodatek od tego semestru zaczynam w-f i będę ćwiczyć z moim Mateuszem w domu. Mam nadzieje, że szybko nie stracę zapału który jest we mnie. Pozdrawiam was serdecznie :*

4 stycznia 2015 , Komentarze (8)

                                            

              

   


Hej, nazywam się Magdalena i skończę w tym roku 22 lata. We wrześniu 2016 roku biorę ślub i chciałabym do tego czasu schudnąć 15 kg, żeby czuć się dobrze i wyglądać świetnie :) Chciałabym dobrze się czuć ze swoim ciałem i założyć ubrania jakie mi się tylko podobają nie martwiąc o mój widoczny wystający brzuch, boczki czy wielkie ramiona. Również chciałaby poprawić swoje zdrowie i kondycje bo jestem młodą osobą, a po ślubie chcę się starać o dziecko i zostać szczęśliwą mamą. Nie mogę się wiecznie zaniedbywać, chociaż ciągle bardzo się stresuje, a jedzenie i piwo pomaga mi i poprawiam mi humor. Doskonale chyba wiecie jak wygląda życie studenta wieczny brak czasu, nieregularne posiłki, stres i zmęczenie do tego imprezy i ciągłe pokusy na fast food i alkohol. Mam kochanego narzeczonego który będzie mnie wspierał w tym co robię bo wie jak ta sprawa mnie przytłacza i dołuje. Zawsze byłam szczupła i wszyscy mówili, że dobrze wyglądam jak przytyłam trochę, aż zaczęło mi się to wymykać z pod kontroli i teraz nie mogę teraz przyzwyczaić się do mojego wyglądu nie lubię patrzeć w lustro, ubrania na mnie nie leżą tak dobrze jak kiedyś, nie umiem kupować ubrań i nie lubię tego robić przez mój teraźniejszy wygląd. Muszę przyznać, że jestem strasznie niekonsekwentna, leniwa i szybko się poddaję, ale tym razem wiem i wierzę w to, że tym razem mi się uda na pewno. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam was serdecznie :)

                          A O TO PARĘ MOICH ZDJĘĆ JAK TERAZ WYGLĄDAM:

                           

     

  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.