Jako niekwestionowany mistrz w gównorobieniu, czuje się przeszczęśliwa. Leżę w łóżku, piję herbatki, czytam albo śpię, i to nikt nie ma do mnie o to wielkich pretensji.
I tak też, ten cudowny stan w którym moje lenistwo jest usprawiedliwione trwa już 2 dni. Jest cudownie, ciepełko, spokój i s e n. No ewentualnie zlikwidowałabym jakoś ten katar, żeby móc bardziej delektować się smakiem żarcia.
Jednak dziś, z uwagi na to ze czuję się już naprawdę lepiej, sama wyjdę z inicjatywą i posprzątam całe mieszkanie już w charakterze użytkowo przedświątecznym. Tylko włączę sobie te very-mery-xmass songs , przy tym na prawdę dobrze się sprząta.
O diecie lepiej nie rozmawiajmy, znajduję się na poziomie 3. (czyli: Wiem, że powinnam schudnąć, jednak jedzenie jest takie dobre... w lustro spojrzę później). Mój iCoach papierosowy, z uwagi na to, że wpisałam mu ze znajduje się w fazie, że nie palę od dłuższego czasu (2 miesiące^^ - zaoszczędziłam 300zł) to wysyła mi na newsletter codziennie wyrzuty sumienia że mam tyle nie żreć i więcej się ruszać. Brrrr. Niech zrobią iCoach'a bezposrednio dietetycznego, może pójdzie mi jak z paleniem.
Z wiadomości na gorąco: dostałam bardzo poważny awans w pracy! Doceniono mnie :)) *choć teraz z kolei martwię się czy dam sobie radę
Lekarz dermatolog powiedział mi ze jestem bardzo nerwowym człowiekiem, aporpos rumieńców. Przepisał mi oprócz cudownych kremów, tabletki na uspokojenie. Dziwi mnie to, bo całe życie słyszę od innych, ze co najwyżej jestem entuzjastyczna, a nie nerwowa.
Potęga podświadomości to piekielnie nudna książka, ale działa.
Pozdrawiam, wesołych świąt, i wielkich metamorfoz dziewczyny!
vesper1992
17 grudnia 2011, 17:11Czasami trzeba odpocząć , mimo że wydaje się ,że nic się nie robi . :)
zakazanemarzenia
17 grudnia 2011, 14:03zdrowiej!