Tak, tak wtedy kiedy będę tego chciała.
Tylko w takim razie, co to znaczy chcieć? Bo ja chcę..chciałabym...
Zatem z obserwacji świata spokojnie można wyodrębnić dwa typy chcenia: 1) chcę i jest mi źle z powodu tego że chcę ale nie mam, bo byle problemy mnie pokonują; 2) chcę i nic nie stoi na przeszkodzie w osiągnięciu celu... znaczy się, niedogodności to błahostki.
Na tyle tej płytkiej filozoficznej oczywistości. Na dziś dzień pozostaje mi smętnie śpiewać razem z Rojkiem: " znowu dziś chciałem odmienić świat/ ale z tego znowu nie wyszło nic" .
P.S. Psychologiczna bariera 81,5 przekroczona. (no comments, to już niezdrowe.). Za pierwszą wypłatę z pracy wybielę sobie zęby, kupię parę gratów do pokoju, i daj Boże mi powód po wynikach z matur do zapisania się na korki z chemii, żeby za rok aspirować na swoje spełnienie marzeń ;)
SensiiMilla
5 czerwca 2011, 01:45kurczę, ale cza to zmienić ;)