Misie Moje Kolorowe.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod wczorajszym wpisem, troszeczkę mnie pocieszyłyście i po woli zaczynam się nastawiać że przyjdzie wiosna i będzie lepiej.
W pracy sporo do zrobienie, szefowa na urlopie więc tyram za dwie, ale jak tylko mogę to zaglądam na V i staram się być jako tako aktywna.
Liczę że jak wpadnę w rytm pisania to łatwiej będzie mi się zmobilizować do diety, jakoś z wami zawsze mi lepiej idzie.
Dziś jedzeniowo tak średnio, gdyby nie jedna słodka buła było by idealnie, ale pocieszam się bo mogło by być znacznie gorzej, dostałam od kolegi prezent na osłodę życia.
Leżą i kuszą, zaniosę do domu schowam do szuflady i mam nadzieję że jeśli zostaną pożarte to przez męża.
Miłego popołudnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
vita69
22 marca 2016, 13:47miałaś pisać
MllaGrubaskaa
22 marca 2016, 13:50zaraz coś naskrobię :))
holka
19 marca 2016, 18:28I jak tam zmobilizowałaś się?! Humor lepszy?
sveltessee
18 marca 2016, 17:59oj zdecydowanie wracaj :) Dasz radę, ja miałam roczną przerwę od V ale wiem ze warto tu być, bo jest tu masa pozytywnych, wspierających osób :)
jemenka
17 marca 2016, 14:42wracaj, wracaj- mi też stała obecność na v. pomaga się zmotywować
MllaGrubaskaa
17 marca 2016, 16:45będę się starała, obiecywać nic nie obiecuję bo za zwyczaj jak coś sobie obiecuje to mi nie wychodzi ;))
PuszystaMamuska
17 marca 2016, 14:39Tez nie mogę złapać rytmu.... cholerka... :( Jak to zmienić? Masz jakiś pomysł? Chętnie ukradnę na swoje podwórko. ;)
MllaGrubaskaa
17 marca 2016, 16:44Niestety pomysłu żadnego nie mam, wmawiam sobie że jak przebiegnę półmaraton to już będę w stanie zrobić wszystko ;) oby się sprawdziło ;)
ggeisha
18 marca 2016, 23:30Lecisz ze mną na Marzannie?
vita69
17 marca 2016, 14:37chyba ostatnio było u nas podobnie:( u mnie też to kilka tygodni trwało zanim stanęłam na nogi i zaczęłam działać........dobrze, ze jesteś:) Tobie też się uda:)
MllaGrubaskaa
17 marca 2016, 16:40samo życie, nie zawsze wesoło, ale jakoś trzeba sobie radzić. musi się udać, nie ma innej opcji ;))
cambiolavita
17 marca 2016, 14:13Takie batoniki to tylko szkodza, mezowi tez, wiec lepiej byloby je w sumie wyrzucic ;) No ale takie decyzje zawsze sa trudne do podjecia :)
MllaGrubaskaa
17 marca 2016, 16:39Fakt, lepiej było by wywalić, ale jakoś tak nie umiem tego zrobić, zawsze uczyli że nie wolno wyrzucać jedzenia.