Weekend miałam całe szczęście wolny.
Szefowa ma przełożoną wizytę na ten tydzień. Mam nadzieję że uda jej się załatwić to w przychodni na miejscu, a nie będzie musiała iść do szpitala.
Przy pierwszej wersji może dostanie góra tydzień zwolnienia, przy drugiej pewnie miesiąc. Czyli mnie by czekał meksyk w pracy bo wszystko zostało by ma mojej głowie.
Wyleniłam się maksymalnie. Raz na dwa tygodnie też mi się należy.
Dieta utrzymana, łatwo nie było. Ostatki!
Gorzej z ćwiczeniami.
W piątek nie poćwiczyłam.
W sobotę też nie, ale było bardzo dużo małżeńskich zapasów więc mogę powiedzieć że ruchu nie brakowało.
W niedzielę już lepiej bo i hula i orbi po 60 minut zaliczyłam.
Dziś z rana było już 60 minut hula wieczorem będzie orbi.
Mąż ma drugą zmianę więc poranki we dwoje = totalna dezorganizacja.
W sobotę było ważenie. Paseczek zaktualizowany.
Waga pokazała 2.2 kg mniej czyli 65.2 kg.
Kolejne ważenie 1 kwietnia, czyli prawie po zakończeniu WO.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
**Po południu w pracy będę nadrabiać wasze pamiętniki bo przez weekend tu nie zaglądałam.
ania8181
4 marca 2014, 11:08Zdeterminowalas mnie i zakupilam wczoraj hula hop. Gratuluje spadku i zycze powodzenia. Dzieki takim jak ty wiem ze mozna.
gruszkin
4 marca 2014, 08:19No to piękny weekend był...
MagdalenazWenus
4 marca 2014, 06:49na holenderski:)
naughtynati
4 marca 2014, 00:52super Ci idzie, gratuluję spadku wagi! :*
mama.julki
3 marca 2014, 23:16Super spadek no i z ćwiczeniami też jesteś niesamowita :-) Motywujesz:-)
Skania79
3 marca 2014, 20:22I teraz będę wchodzić i patrzeć jak Ci leci po 2 kilo tygodniowo i nie wezmę się za WO bo nie będę miała odwagi i nie będzie mi się chciało.... :(
Asiula.m1982
3 marca 2014, 19:57no pięknie :))) Zapasy z mężem :D mmmm uwielbiam ten rodzaj aktywności ;) szkoda, że mój tak daleko :((((((
Idziulka1971
3 marca 2014, 18:09Ładny spadek gratuluję :)
MagdalenazWenus
3 marca 2014, 17:18z grochowka prosta sprawa,zamiast boczusia kostka rosolowa a zamiast ziemniakow krewetki:)Pycha bylo
martini244
3 marca 2014, 13:52To super,ze przetwalas weekend na tej diecie-podziwiam:)
vita69
3 marca 2014, 13:51bardzo fajny spadek:) gratuluję! w ten weekend ja też się wybyczyłam na maksa:))
majeczka08
3 marca 2014, 13:49Gratuluję! Podziel się trochę tymi spadkami i samozaparciem :)
bea3007
3 marca 2014, 11:56Gratuluję spadku :)
Joannaz78
3 marca 2014, 11:43Lenic sie fajnie jest
Wisienkawlikierze
3 marca 2014, 11:27Dzisiaj zaczęłam WO, mam nadzieję, że tym razem nie będzie joja. Chciałabym spróbować surowej diety po WO, ale zobaczymy. Nieustannie jesteś moją motywacją:))) Masz super wyniki!
gumisqa
3 marca 2014, 10:57gratulacje oby tak dalej :)
aeroplane
3 marca 2014, 10:01:)
Saineko
3 marca 2014, 09:59Gratuluje utrzymania dietki i spadku wagi :) no i wolnego weekendu tez. Ja siedze w domu z synkiem i mamy dni unormowane, ale w weekend to jakos nie moge sie zebrac jak wszyscy sa w domu, zwlaszcza maz jakos mnie demotywuje i dezorganizuje dzien ;)