Dopada mnie jesienny nastrój.
Niestety jesień nie nastraja pozytywnie.
Szare niebo, zimny wiatr, chłodne, mgliste poranki i człowiek popada w jakieś dziwne i nie zrozumiałe przygnębienie.
W pracy nudno, w domu przynajmniej można znaleźć sobie jakieś zajęcie czy poćwiczyć.
Ech........
Nic to trzeba przeżyć.
Na poprawę humoru miałam wczoraj telefon od wesołego kolegi który ze mną pracował.
Odbieram i ani dzień dobry, ani cześć tylko o razu pretensje.
-Ja wiedziałem że Ty jesteś złośliwa baba, ale że aż tak to ja się nie spodziewałem.
Zatkało nie z wrażenia.
Pytam więc o co mu chodzi, ponad pół roku kontaktu nie mieliśmy, a raptem ja mu coś na złość zrobiłam?
-Ty się jeszcze głupio pytasz? Ja na tę Twoją mini to czekałem i czekałem, ale się nie doczekałem, a teraz dzwoni do mnie młody i mówi że Ty cały tydzień paradujesz w krótkiej spódniczce i obcisłym sweterku!
Dostałam takiego ataku śmiechu że mówić nie mogłam, a kolega ciągnął dalej:
-Z chwilę zima będzie i znowu w portki wskoczysz, a mnie taki widok znowu ominie!
-To przyjedź, kto Ci broni. Powiedź tylko kiedy będziesz, a ja się poświęcę i dla Ciebie specjalnie złożę te spódniczkę.
-Tak, przyjedź, jak ja mam nogę w gipsie!
I właśnie przez ten telefon dopadła mnie ta nostalgia i wspomnienia.
Jak to wszystko się zmienia i wcale nie zawsze na lepsze.
Miłego dnia życzę i niech man kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
ibiza1984
24 października 2013, 22:49Jesień też może być fajna. Wiadomo, że nie zawsze świeci słońce, ale za to zawsze masz u swego boku kogoś, kto za to słońce specjalnie dla Ciebie może robić :)
SzczuplaMonika
17 października 2013, 23:28Hehe, dobry kolega ;) Nie chciał, żebyś Ty przyjechała? Dla mnie pogoda jest ok jak tylko nie leje i nie **(gw)iździ ;)
grubaskaMartaska
17 października 2013, 20:08ja też pamiętam jak to pisałaś ;) a humorek jeszcze będzie Ci dopisywał, zobaczysz ;)
magkru21
17 października 2013, 18:23pomyśl sobie że nie tylko Ty masz taki nastrój ;)))) większość z nas tej jesieni tak czuje ;((( pozdrawiam i miłego wieczoru
ewela22.ewelina
17 października 2013, 16:38swietna motywacja:D no tez nie lubie takiej pogody:D
WielkaPanda
17 października 2013, 16:12Świetny ten kolega. Ja pamiętam jeszcze z twoich wpisów z przed roku jak on marzył abyś przyszła do pracy w mini;)
tolerancja2012
17 października 2013, 15:25Ale się uśmiałam hehe :) będzie musiał borok poczekać do wiosny haha :) ściskam Cię :*
pitroczna
17 października 2013, 14:16haha, usmialam sie :)
cambiolavita
17 października 2013, 12:35Kochana, takie jest zycie. Jedni ludzie sa w naszym zyciu na zawsze, inni tylko na chwile, albo na jakis okres czasu. Ja w swoim zyciu juz mialam tyle przyjazni, wydawaly sie takie silne, ale nie przetrwaly rozlaki niestety. Trzeba przejsc nad tym po prostu do porzadku dziennego i cieszyc sie tym, co jest teraz :)
holka
17 października 2013, 11:54:D ale się uśmiałam...ciekawa jestem czy wcześniej wiedziałaś co mu po głowie chodzi :) U nas w pracy też "przemieliło" się kilka fajnych osób...trzeba się cieszyć,że mozna było je poznać...warto utrzymywać kontakty z fajnymi ludźmi ale nie zawsze się da...Nie wpadaj w nostalgię,jak zaświeci słonko od razu Ci się humor poprawi a zimą w portkach czy w spódniczkach i tak będziesz zgrabnie wyglądać i wszyscy będą to widzieć :)
vita69
17 października 2013, 11:16tfu! tfu! żebyś tego o mojej teściowej w złej chwili nie powiedziała:) piekny spadek ma Twój mąż, jestem w szoku!! a ile tygodni? tak jak Ty te prawie 2 m-ce? czy dłużej? ..............uśmiałam sie przez tego Twojego kolegę podwójnie:)) ciekawe masz życie z tymi znajomymi:))
Kore2013
17 października 2013, 09:59hahahahaahahahaha
monsia85
17 października 2013, 09:45wszystko sie w zyciu zmieniaja, a ludzie? Przychodza i odchodza taka jest prawda i to sie juz nie zmieni. Nic nie ejst wieczne!!
gruszkin
17 października 2013, 09:30Najgorsze, że to stary nałóg, robiłam to już na początku podstawówki. Nawet jak cukier był na kartki.
gruszkin
17 października 2013, 09:17Niestety nie jest tak, to się nasila jak mam więcej czasu w domu, a że wieczory długie, poranki późne.... latem też to jest i walczę z tym, nie zawsze skutecznie
gruszkin
17 października 2013, 09:13A wiesz jak smakuje czekolada z nim? I ciężko się do tego przyznać jak alkoholikowi, bo wpierniczać czekoladę czy ciasto to jakoś mniej wstyd i łatwiej wyeliminować
marusia84
17 października 2013, 08:56Fajny telefon - dziwię się , że nie wprawił cię w dobry humor :// No i jak to się nie zmienia na lepsze ??? Ty się zmieniłaś na lepszy model - to mało ?? !
Zaczarowana08
17 października 2013, 08:50Musiało być bardzo zabawnie :)
Joannaz78
17 października 2013, 08:49Sie usmialam
Wisienkawlikierze
17 października 2013, 08:43Bidulek;)))))) Ale poczucie humoru ma, a to ważne, lubię facetów z poczuciem humoru:) To, co piszesz w poprzedniej notce o zazdrości innych i jak twierdzą, że ta dieta trudna i restrykcyjna, to wszystko prawda. Jak się chce, to się zrobi, mnie jakoś też specjalnie nie boli to WO;) Buźka i włącz humorek, co tam jesień, jak Ty jesteś piękna i zgrabna;))))