Stabilizacja trwa!
Nie jest to może książkowe wychodzenie z diety, ale czuję się świetnie i mój organizm bardzo dobrze funkcjonuje.
Wczorajsze meni wyglądało tak:
-kromka orkiszowego podzielona na pół, jedna część z białym serem druga z szyneczką, do tego papryka i biała rzodkiew.
-gruszka
-jabłko
-duszony królik, 3 ogórki kiszone
-6 śliwek
Coś mi jedzenie kolacji nie wychodzi.
Dzień zaczęłam oczywiście od ćwiczeń.
Była godzinka na orbim i 6 dzień a6w.
Postanowiłam ważyć się co dziennie, żeby mieć wagę pod kontrolą.
Dziś na wadze o 0.3 mniej niż na paseczku, ale aktualizacja będzie w piątek.
Najważniejsze że waga spada, a nie rośnie.
Wczoraj byłam u mojej mamuśki, jak mnie zobaczyła to powiedziała że chudzina jestem i mam się nie wygłupiać i więcej nie chudnąć.
Przejrzałam szafę i przywiozłam sobie ciuszki po siostrze, wcześniej ich nie ruszałam bo większość za mała była, teraz leży jak ulał, mam całą masę sweterków i bluzeczek. Spodnie niestety wszystkie za duże się teraz okazały, ale moja sis była wyższa ode mnie 10 cm.
"Jeśli myślisz, że Cię pokonano - to uległeś.
Jeśli myślisz, że się ośmieszysz - zabraknie Ci odwagi.
Jeśli chciałbyś zwyciężyć, ale myślisz, że nie zdołasz
nie wygrasz - to pewne.
Jeśli myślisz, że przegrasz - już przegrałeś.
Bo tak to już jest na tym świecie,
że sukces rodzi się z woli człowieka -
Wszystko zależy od stanu umysłu.
Jeśli myślisz, że Cię zdeklasowano - tak też jest.
Musisz mierzyć wysoko, by wysoko się wznieść.
Musisz uwierzyć w siebie, zanim
kiedykolwiek zdobędziesz nagrodę.
W życiowych zmaganiach nie zawsze
zwycięża najsilniejszy i najszybszy.
Prędzej czy później wygra ten,
Kto myśli, że wygrać może !
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
holka
14 października 2013, 18:33Masz już bardzo malutki żołądek i łaknienie....ja myślałam,że zbyt dużo nie jem ha...patrząc na to co Ty jesz ja jem o wiele za dużo i nie ćwiczę...Dobrze,że schudłaś i ubrania siostry mogły przydać się właśnie Tobie a nie będą na pożarcie molom...Bądź silna jak dotąd! Wciąż podziwiam Twoje zmagania i czekam na Twoje wpisy :)
Nejtiri
14 października 2013, 07:45kochana moja terminatoreczko... jesteś wielka! Ale tylko w przenośni! :* ;)
Skania79
14 października 2013, 07:39Witaj w klubie :)))
Skania79
13 października 2013, 23:57Racja, "jeśli myślisz, ze przegrasz, już przegrałeś"
tolerancja2012
13 października 2013, 17:15Ale bym zjadła śliweczkim mrrr :)
gruszkin
13 października 2013, 16:00No to teraz marsz do sklepu po spodnie!!! ;P Ps. I ty mięsożerca wytrwałaś na WO, dodatkowy szacun!!!!!
WielkaPanda
13 października 2013, 13:37Strasznie malutko jesz. Chyba za malutko. Czy nie jesteś głodna po zaledwie jednej kromeczce na śniadanie? A może to jest wielki chleb?
ewela22.ewelina
13 października 2013, 11:21no to nie zle:D spada waga ciuszki sa wiec pasuje:)) ja tez po mojej sis nosze spodnie hehe:D bo ona szczuplejsza o 3 kg:D a kiedy o 20 kg:D
bea3007
13 października 2013, 11:00Gratuluję kolejnego spadku. Motto piękne. Pozdrawiam
Wisienkawlikierze
13 października 2013, 10:29Wspaniale, że nie przybierasz na stabilizacji! Masz idealną wagę, do takiej dążę:) Cytat mądry i prawdziwy. Ty uwierzyłaś w swój sukces i osiągnęłaś go! Gratuluję, kochana!:****
rozanaa
13 października 2013, 09:15Jestem pod wrażeniem Twoich zmian, gratuluję samozaparcia, zgadzam się z tym co napisałaś, że najważniejszy jest w tym wszystkim stan umysłu, nasza wiara i pewność, że się uda. Ty to udowodniłaś, gratuluję:)