Jutro do pracy.
Nie chce mi się,ale wyjścia nie mam.
W lotka zagrałam 6 nie trafiłam więc do pracy iść muszę.
Najgorsze pierwsze dwa dni, potem na nowo się przyzwyczaję.
Pociecha w tej sytuacji jest jedna że bardziej jestem zorganizowana jak chodzę do pracy niż jak siedzę w domu na urlopie.
Nie ma więc tego złego co by na dobre nie wyszło.
Dziś ostatni dzień błogiego lenistwa.
Orbiego już zaliczyłam 90 minut więc resztę dnia mogę odpoczywać.
Bądź dobrej myśli, bo po co być złej.
[S. Lem]
Miłego dnia życzę niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Chocolissima
19 sierpnia 2013, 09:30podobno im więcej ma się zajęć, tym człowiek bardziej zorganizowany :)
Nejtiri
19 sierpnia 2013, 08:11niech spadają. amen! hehe ;)) milego dnia! :)
AMORKA.dorota
18 sierpnia 2013, 19:09U MNIE JEST TAK SAMO,BO WIĘCEJ ZROBIĘ PRACUJĄC NIŻ URLOPUJĄC,BO ZAWSZE WYDAJE MI SIĘ,ŻE JESZCZE MAM CZAS...I TAK CZAS LECI A POŁOWA SPRAW ZAPLANOWANYCH NIE SĄ WYKONANE.pOZDRAWIAM I MIŁEGO DNIA JUTRO W PRACY ŻYCZĘ.
Hexanka
18 sierpnia 2013, 18:13jakie lenistwo?! skoro orbi zaliczony?!? dla mnie jestes godna podziwu i nasladowania ;-)))
anitka24
18 sierpnia 2013, 12:20no ja tez "czasami" gram w totka i nic :-( a znajoma w tym tygodniu wygrała samochód w radiu zet :-( szczęściara !!!
kuska23
18 sierpnia 2013, 11:43no to koniecznie zrób dziś to co lubisz robić najbardziej;-)
LatinoGirl
18 sierpnia 2013, 10:48ja jeszcze 2 tygodnie :P spoko luz tylko szkoda że tylko w domu siedzę ....
Piramil77
18 sierpnia 2013, 10:37wykorzystaj ten ostatni dzień lenistwa jak najlepiej :))
Skania79
18 sierpnia 2013, 10:37Ja jutro też idę pierwszy dzień do pracy po tygodniowym urlopie. Oj.....
Zaczarowana08
18 sierpnia 2013, 10:17Ja wakacji miałam aż 1 dzień :) Byle do września...