Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Może i niektóre diety są do d... , ale czy my
czasem nie jesteśmy bez winy.


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczorajszy dzień minął wzorowo.

Samopoczucie miałam dobre już od rana , a w pracy jeszcze mi się poprawiło , tak że aż skrzydełka urosły.

Do szefowej znajomy przyjechał. Kobieciarz niesamowity , żadnej nie przepuści , do każdej miły , zawsze jakiś komplement powie.
Mnie się dostał cały wachlarz . 
Między innymi usłyszałam że się ze mnie niezła lufa zrobiła , że schudłam  , że jestem bardzo zgrabna , że buzię zawsze miałam śliczną i naturalna ( nie maluje się jedyny kosmetyk to krem nawilżający), ale teraz jak zeszczuplałam to jestem jeszcze piękniejsza.

Wieczorem moją wisienką na torcie była rozmowa z księżniczką.

Dukan w długi weekend poszedł w odstawkę , bo gości codziennie albo mili , albo u kogoś byli i jak tu nie jeść i nie wypić drinka w takiej sytuacji.
Po pięciu dniach waga wróciła do tej z którą księżniczka zaczynała białka. 
Jak sama stwierdziła o dupę potłuc taką dietę.
Ja złośliwa zołza jeszcze się jej pochwaliłam że ja w długi weekend tylko jeden dzień zaszalałam , owszem ciasto jedno upiekłam , drugie teściowa przyniosła. Zjadłam po małym kawałeczku i starczy. Waga mi wzrosła o nie cały kilogram , ale już zaczyna spadać.
Teraz księżniczka zaczyna south beach.

Tak sobie po tej rozmowie z nią pomyślałam.
Diet jest mnóstwo , większość z nas tu na Vitali przetestowała ich kilkanaście.
I tak jak księżniczka , dochodzimy do wniosku że diety są do kitu.
Ok , zgodzę się nie wszystkie są zdrowe , niektóre mogą nam zaszkodzić , nawet lekarze mówią o ich skutkach ubocznych. 
Jest jednak jeszcze jedno ale..
Najczęściej nie stosujemy się do wszystkich zaleceń , robimy odstępstwa , wpadają nam dni niekontrolowanego obżarstwa. 
Nie traktujemy diety jako sposób na odżywianie przez całe życie, ma być to tylko okres przejściowy. Mamy zdobyć swoją wymarzoną wagą , a potem wracamy do tego co było wcześniej. 
Przecież całe życie nie będziemy się odchudzać.
Ktoś ułożył diet , jej zasady po to żeby ich przestrzegać , i jak się dostosujemy to efekty będą trwałe.
Nie znam nawet jednej osoby która przeprowadziła by Dukana tak książkowo , jak doktor zaleca. Najczęściej słyszę że udało się przejść przez pierwszą fazę. Podobnie z sout beach i kilkoma innymi dietami.
Kilka dni temu był temat na głównej. Dziewczyna przestrzegała przed dietą 1000 kalorii. Tylko że jej dieta nie była typową dietą 1000 cal. Często było ich tylko 500 , często były głodówki na przemian z obżarstwem.
Dieta 1000 , jeśli mamy sporą nadwagę jest bardzo skuteczna ( autorka wpisu zaczynając odchudzanie miała wagę w normie) . Jest jeden warunek , i piszę to z własnego doświadczenia. Trzeba jej przestrzegać.
Naście lat temu gdy wżyłam 82 kg doszłam do wniosku że czas coś z tym zrobić. Znajoma poleciła mi właśnie tą dietę. Nie lubiłam i nie lubię liczyć kalorii , ale czego się nie robi żeby pozbyć się nadwagi.
W pół roku , samą dietą bez ćwiczeń zgubiłam 15 kg , potem zaczęłam chodzić na aerobik 3 razy w tygodniu i zwiększyłam kaloryczność posiłków do 1600-1800 cal , przez kolejne dwa miesiące spadło mi jeszcze 5 kg. Przestałam liczyć kalorie , jadłam nawet w pracy na drugie śniadanie słodkie bułeczki i waga stała ( cały czas aerobik był 3 razy w tygodniu)
Utrzymałam ją prawie przez cały rok.
Niestety , przyplątała się choroba , najpierw szpital , potem rehabilitacja 6 miesięcy , brak czasu na ćwiczenia. Z domu wychodziłam do pracy o 8 , z pracy jechałam do szpitala na zabiegi , i w domu byłam po 20. Waga zaczęła iść do góry , bo żyłam głównie na kanapkach. Później straciłam pracę i rok bezrobocia zaowocował powrotem do wagi z przed odchudzania.
Pewna jestem jednego , że gdyby nic się w moim życiu nie zmieniło i dalej miała bym wtedy chodzić na aerobik to utrzymała bym tą wagę do dziś.
Niestety , wyszło jak wyszło , a potem zamiast wrócić do tego znienawidzonego liczenia kalorii i aerobiku zaczęłam kombinować , chciałam schudnąć jak najszybciej. Zaczęłam testować różne diety , rozwaliłam sobie metabolizm i dziś jestem gdzie jestem.
Tu z wami na V , bogatsza o doświadczenie że pośpiech to jest wskazany przy łapaniu pcheł , przy diecie trzeba rozsądku i cierpliwości i świadomości że dieta to nie coś co prowadzi tylko do zgubienia wagi , a sposób odżywiana na całe życie.

Mam nadzieję że przebrnęłyście przez te moje wywody.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  Seksowna blondynka
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
  • corros

    corros

    8 maja 2013, 10:07

    przeczytałam wszytsko i zgodze sie z tobą. dasz radę tylko nastaw sie pozytywnie

  • ibiza1984

    ibiza1984

    7 maja 2013, 20:01

    Jak to ktoś kiedyś ładnie powiedział: wszystkie diety są skuteczne, pod warunkiem, że się ich przestrzega. Narobiliśmy sobie nadwagi w kilka miesięcy/lat, więc nie ma bata, żeby udało się to wszystko zrzucić w ciągu jednej nocy. A człowiek niecierpliwy.. chciałby wszystko na już, na teraz. Szkoda, że zasada "na już" nie dotyczy diet, które z reguły zaczynają się "od jutra".

  • experience80

    experience80

    7 maja 2013, 13:46

    święta prawda to co piszesz, na mądrą dietę i jej sukces składa się wiele czynników :-) ale my baby już tak mamy, że chcemy szybko a szybko się nie da :) :)

  • vita69

    vita69

    7 maja 2013, 13:30

    Twoja historia jest rzeczywiście podobna do wielu z nas:)) masz rację z tym, że gdybysmy stosowaly diety w 100% to byśmy chudły:) ja jak kiedyś pilnowałam menu to pięknie chudłam, ostatnio jak zaczęłam kombinowac i podjadać w weekendy to przestałam chudnąć....... możemy się tylko modlić o wytrwałośc:)

  • holka

    holka

    7 maja 2013, 12:32

    To trudne trzymać się tych wszystkich zaleceń dietetycznych...stąd efekty bardziej widoczne lub mniej...a to,że się próbuje wszystkiego i chce się jak najszybszych efektów to chyba też powszechne...bo ja nie chcę się pogodzić z tym,że niektórych produktów powinnam sobie odmówić raz na zawsze a solidna porcja ruchu minimum 3 razy w tygodniu powinna byćnormą :-( Zresztą każdy z nas jest inny i musi sobie dopasować to co jego organizmowi służy najlepiej :)

  • SzczuplaMonika

    SzczuplaMonika

    7 maja 2013, 10:30

    Przebrnęłam i zgadzam się :) Ja też teraz pierwszy raz się odchudzam ze świadomością, że zmiana nawyków żywieniowych ma pozostać na całe życie, a nie z niecierpliwym oczekiwaniem czy już schudłam na tyle, aby z powrotem móc zacząć jeść jak przedtem ;p Na początku było to trudne do zaakceptowania, ale tak naprawdę "zmiana nawyków żywieniowych na całe życie" znaczy po prostu "jeść zdrowo" :)

  • Nowa30

    Nowa30

    7 maja 2013, 08:45

    Ja też już wiele razy się odchudzałam i musiałam dojść do tego że dieta jest na chwilę bo potem trzeba umieć wagę ustabilizować a to łatwe nie jest ale za to zdrowe odżywianie może być na całe życie i tego trzeba się trzymać bo inaczej nic z tego nie będzie.

  • wiolcia2121

    wiolcia2121

    7 maja 2013, 08:27

    No dokładnie, dieta jak juz za nią się bierzemy to powinna byc na całe życie. CO mnie osobiście przeraża :D Temu nawet nie czytam jakie są diety...

  • gruszkin

    gruszkin

    7 maja 2013, 08:12

    Przebrnęłam :P I zgadzam się w stu procentach. A księżniczka nie wpadła jeszcze żeby przyjść do ciebie po porady, ale takie na serio? Toż to książkę mogłabyś napisać i to mądrą. A tak w sumie to mogłabyś dodać do wpisów co jadasz, bo każda z nas ma inny jadłospis.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.