Sobota wyszła by idealnie gdyby nie to że kolacja było koło 21.
Wczoraj były imieniny mojej siostry. Mężowi nic nie przypominałam i nie mówiłam że chcę jechać na cmentarz bo wiem ze coś w aucie się dzieje , jeździć można , ale najlepiej jak najmniej , a jutro wstawia do mechanika.
Koło 18 zadzwoniła moja mama zapytać się czy byliśmy na cmentarzu , mówię że nie, że pojedziemy jak auto będzie zrobione.
Mąż rozmowę słyszał i jak skończyłam to pyta gdzie mamy jechać. To powiedziałam że imieniny Moni dziś i na cmentarz powinniśmy pojechać , ale nic się nie stanie jak pojedziemy za kilka dni. No to on mi -Ubieraj się jedziemy.
Siostra i M zawsze się dobrze dogadywali i lubili na wzajem. Monia zawsze mówiła że nie chce mieć innego szwagra.
I tak zamiast robić kolację ,pojechaliśmy na cmentarz.
Dziś co by tradycji stało się zadość dzień leniwca.
Z racji tego z ćwiczeń był tylko orbi 90 minut.
Teraz sobie leżę zafoliowana i ujędrniam brzuszek.
Planów konkretnych brak , z resztą mąż ma dziś nockę wiec i tak pół dnia będzie spał.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuje za wszystkie komentarze.
holka
6 maja 2013, 16:38Masz szczęście,że miałaś taką siostrę...ja z moją byłam 3 dni na "majówce" i zamieniłysmy ze sobą kilka słów...druga jest w Anglii i też z nią praktycznie nie mam kontaktu...zauważyłam,że aby z nimi porozmawiać to ja zawsze musiałam to inicjować...zresztą z tą siostrą z Polski (mamy dzieci w podobnym wieku) jesli w ogóle to mogę porozmawiać przez telefon..."normalnie" sie nie udaje :(
gruszkin
6 maja 2013, 09:12Nadrabiam weekendowe zaległości, a u ciebie sześć wpisów... twórcza bestia, zabieram się za nie ;P
SzczuplaMonika
5 maja 2013, 23:24bo wszystkie Moniki to fajne chło... znaczy babki. Przytulam mocno :* A małżonkowi gratuluję żony :) Auto niech tam porządnie naprawią :)
ibiza1984
5 maja 2013, 21:27Zawsze twierdziłam, że Twój mąż jest wyjątkowym facetem i Ty dziś znów to potwierdzasz :) Pozdrawiam Cię ciepło i.. nie przesadzaj z tą deską do krojenia! :)
fokaloka
5 maja 2013, 20:44Poza tym mnie nie kręci bycie szkieletem pokrytym skórą, pracuję nad krągłościami w odpowiednich miejscach, ale brzuch chcę mieć płaski. :)
fokaloka
5 maja 2013, 20:30No ja wiem, że można popaść w obsesję i będzie wiecznie "jeszcze tutaj kilka cm". Ale kontroluję to moje odchudzanie i potrzebuję pozbyć się jednej wstrętnej fałdy na brzuchu, która mnie denerwuje. Pozbędę się jej i tyle mi do szczęścia potrzebne. Mnie jedzenie sprawia przyjemność, lubię jeść, do anoreksji mi daleko. :)
wiolcia2121
5 maja 2013, 20:17Poproszę o kopa i to porządnego :D Dzięki za brutalno-śmiesznego komentarza, przynajmniej mnie rozbawiłaś :D :D Widzę że u Ciebie również leniwiec króluje dziś :P Ja mam jedynie nadzieję że jutro mnie opuści, bo cały tydzień się leniłam :O
fokaloka
5 maja 2013, 20:14Wiem wiem, pilnuję się, ja chciałabym jeszcze zrzucić kilka cm z brzucha i może ze 2 cm z łydek jakby się udało. Moja mama jest przewrażliwiona na punkcie odchudzania, bo jak moja ciotka się odchudzała, to teraz jest poważnie chora, przeszczep nerki miała. Ale ona to brała jakieś dziwne i silne leki na odchudzanie, które ją tak wyniszczyły i doprowadziły do takiego stanu.
kuska23
5 maja 2013, 15:20tylko ty możesz mieć dzień leniwca i zrobić 90 min orbitreka;-)
monsia85
5 maja 2013, 14:20tez wczoraj mialam imieniny opilam z kolezankami a Twoja siostra byla wspaniala osoba na pewno w koncu miala takie cudne imie:))
Nowa30
5 maja 2013, 11:24Trzeba czasem odpocząć. Męża pozazdrościć że taki wrażliwy.
Kamila112
5 maja 2013, 11:10Powiem szczerze że mąż się bardzo ładnie zachował . Pozdrawiam