Wczorajszy dzień idealnie.
Zaliczyłam orbiego , zaliczyłam hula-hop.
Kręciłam calutką godzinkę , po 30 minut w każdą stronę i ani razu kółko mi nie spadło , byłam pewna że będzie gorzej bo ostatnio hula było w odstawce.
Zaliczyłam też 50 przysiadów. Zauważyłam że sporo dziewczyn ostatnio je robi , poczytałam troszkę na necie , nawet instrukcję robienia przysiadów obejrzałam i doszła do wniosku że mogę sobie poćwiczyć , zaszkodzić nie zaszkodzą , zajmują nie wiele czasu , a tyłeczek będzie jeszcze fajniejszy.
Oczywiście było też a6w.
Dziś na drugą zmianę do pracy , ale po 8 muszę przejść się do przychodni więc dziś wystartowałam z ćwiczeniami już po 4:30
-a6w dzień 38-zaliczone
-skalpel-zaliczony
-mazianie i foliowanie -w trakcie
Cały dzień ma być grzeczny dietetycznie.
MOJA PIĘKNA ŻONO
To słowa które ostatnio słyszę coraz częściej od swojego męża.
Na dzień dobry , często poprzedzają pytanie co robisz , albo prośbę o coś.
Kiedyś było KOCHANIE a teraz jest to.
Niby drobiazg , ale jak przyjemnie coś takiego słyszeć.
Może to głupie , ale dowartościowywuje mnie to i motywuje do dalszej walki o szczuplejszą i piękniejszą siebie.
Wolę mieć umysł otwarty w zachwycie, niż umysł zamknięty przez ślepą wiarę.
[Gerry Spence]
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
holka
10 kwietnia 2013, 18:43To cudowne słowa :-) i bardzo dobrze,że Cię motywują i dowartościowują...bo fajnie jest być zdrowym i kochanym ale do tego pięknym i to w oczach własnego męża,który przecież nie musi się aż tak starać bo ma Ciebie i Twoją miłość...tym cenniejsze :)
SzczuplaMonika
10 kwietnia 2013, 18:15Przysiady! Może i ja spróbuję :) Dzięki piękna Kobieto ;)
vita69
10 kwietnia 2013, 16:15ale szalejesz z tymi ćwiczeniami:))))) jednak chyba warto chociażby po to żeby usłyszeć takie "piękne" słowa od własnego osobistego męża:)
anitka24
10 kwietnia 2013, 15:02kochana !!! nie tylko ja ćwiczę z rańca :-) no i mężuś kochany jest :-)
good.day.my.fat.angel
10 kwietnia 2013, 13:04Lubię Twojego męża, z tego co czytam, to musi być dobrym partnerem i człowiekiem ;)
ibiza1984
10 kwietnia 2013, 12:07Twoje starania doceniło otoczenie, a mąż przede wszystkim. I to wcale nie jest głupie. Niesamowicie miło słyszeć takie słowa, bo dodaje to wiary we własne siły i tak buduje ego, że człowiekowi chce się wstać o 4.30 i zacząć ćwiczyć :) Super!
ewela22.ewelina
10 kwietnia 2013, 10:59noo super maz kochana!!
Marta.Smietana
10 kwietnia 2013, 09:344;30?Ty jesteś zboczona!!!!!!!
Joannaz78
10 kwietnia 2013, 09:17Na pewno przyjemnie cos takiego uslyszec
Wisienkawlikierze
10 kwietnia 2013, 09:09Świetnego masz faceta:)))) Nie dziwię się, że z taką werwą ćwiczysz i dbasz o siebie! I mądre cytaty zamieszczasz, trzeba by postępować według nich! Buźka:***
kuska23
10 kwietnia 2013, 08:50podziwiam za pobudke o 4.30 ;-) daj znać czy masz zakwasy po przysiadach;-) ja czuje przednią część uda, ciężko po schodach zejść;-)
corros
10 kwietnia 2013, 07:39super że kilogramy spadają a ty masz siłę i werwę do życia
gruszkin
10 kwietnia 2013, 07:314.30? taka godzina nie istnieje :P to ja jestem dumna jak zacznę ćwiczenia koło 7, zdołowałaś mnie ;) Niezły motywator ci funduje mężuś.
nastolaatka
10 kwietnia 2013, 06:59oo rany, podziwiam Cię za ćwiczenia :-) pozdrawaiam :-)
Kamila112
10 kwietnia 2013, 06:50Widzę że nie tylko ja nie śpię ;) Tak przysiady na pewno nie zaszkodzą a pomogą. Miłego dnia :)
izkaduch87
10 kwietnia 2013, 06:49No pewnie, ze przyjemnie słuchać takim miłych rzeczy i to jeszcze od tak bliskiej Ci osoby :):) Ja też dzisiaj zaczynam przysiady :D