Czwartek mogę uznać za zaliczony wzorowo.
W planie były 2 pączki , ale zjadłam tylko jednego.
Na drugiego na prawdę nie miałam ochoty , w zamian zjadłam jabłko.
W szoku jestem bo słodkości to mój największy i najgorszy nałóg.
Weekend mam wolny , aby do 12 wytrwać i mogę się urwać z pracy.
Nie wiem jak u was , ale nas zasypało.
Jest pięknie , bajkowo , tylko śnieg jest mokry i ciężki . Do odśnieżania masakra.
Plan na dziś.
-orbi 60 minut
-hula-hop 40 minut
-a6w dzień 26
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy
Przyjrzałam się dziś sobie w lustrze.
Coraz bardziej zaczynam się sobie podobać.
Obecnie najbardziej zadowolona jestem z pupy. Jest jędrna , kształtna i nie za wielka ( pewnie jakieś 94-96 cm ), to na pewno zasługa orbiego.
Widzę też że brzuszek zaczyna się robić coraz fajniejszy. Chudnie niestety od góry , ja bym wolała od dołu bo tam więcej tłuszczyku , ale wiadomo nie ma tak jak byśmy chciały więc cieszę się i z tego jak jest.
Nawet na nogi zaczynam patrzeć łaskawszym okiem.
Co wy lubicie w sobie , co wam zaczyna się podobać w waszym ciele po zgubieniu kilogramów?
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
ibiza1984
10 lutego 2013, 16:45Z tym brzuchem to tak jest, że z dołu najtrudniej jest go zrzucić. Jest wiele rzeczy, które w sobie lubię bez względu na kilogramy. Co lubię najbardziej? Brzuch, bo.. systematycznie się zmniejsza :)
gingerka66
9 lutego 2013, 10:39Moze jak w koncu zgubie te moje zbedne kilosy to zaczne sie sobie podobac :)))
martini244
8 lutego 2013, 23:40To fajnie,ze widzisz pozytywne zmiany:) a ja tez tak mam z brzuchem,ze chudnie od gory;)mi tez najbardziej podoba sie moja pupa i nogi a reszcie to jeszcze daleko do tego bym zaczela na nie laskawiej patrzyc:)
Nejtiri
8 lutego 2013, 20:32nic nie smakuje tak dobrze, jak bycie szczupłym i zdrowym.. pewnie dlatego przechodzi nam ochota na obżarstwo. Brawo maleńka! :)) Ciesze się z Twoich sukcesów.. :)
cambiolavita
8 lutego 2013, 12:59Ja lubie rowniez swoj tyleczek i cala gorna czesc ciala :)
franczeska85
8 lutego 2013, 12:30Dziekuje Kochana !!!
nattaliie
8 lutego 2013, 11:58hmm ja lubie chyba swoje nogi:))) łydki:)))
STORCZYK79
8 lutego 2013, 11:11ciesz cię się że brzuch maleje u mnie brzuch to największa zmora .
wandalistka
8 lutego 2013, 10:46ja lubię brzuch i bark wałeczków pod stanikiem:)))) smukła buzia.....jest dużo takich rzeczy:) Ty zjadlas jednego mniej a ja jednego więcej:) czyli zjadłam Twojego:D
maniuraaaaa
8 lutego 2013, 09:43ja jeszcze za wczesnie zeby cos lubić za mało kg spadło :( ale zawsze lubiłam u siebie moje pełne usta czy byłam gruba czy nie były,sa i beda zawsze wielkie :)
good.day.my.fat.angel
8 lutego 2013, 09:38U mnie również pupa, może talia... Ale uda porażka :(
Marta.Smietana
8 lutego 2013, 09:27A mnie nic
justbo
8 lutego 2013, 09:24Zdecydowanie brzuch należy do moich faworytów, może dlatego,że po porodzie wyglądał najgorzej.
aeroplane
8 lutego 2013, 09:19u mnie tez leci od gory niestety- taki juz los jablek jak widac ;) a ja lubie swoje nozki, i wciecie w talii :D
ewela22.ewelina
8 lutego 2013, 09:18no to dobrze:D ja planowałam 2 wiec tyle zjadłam chociaz chec była na wiecej ale nie zjadłam :D hi
dorota2791
8 lutego 2013, 08:32Kochana, dziękuję za wpis. Ja tak napisałam bo jak przeleciałam kilka pamietników to cholera mnie wzieła i już. Ja mam świadomość i nie mam wyrzutów sumienia, wprost przeciwnie, cieszę się, że mogłam sobie pozwolić na tę przyjemność bo wiem, że to jedorazowy wyskok.Też miłego dnia życzę
Ognisty.Bursztyn
8 lutego 2013, 07:39Pupa i ladne wciecie w talii natomiast biust to porazka albo raczej prawie calkowity zanik. Czesto po diecie mam ogromne kompleksy. Moj maz uwielbia moje piersi caly czas je dotyka glaska itd a po diecie nawet nie ma za co zlapac. On oczywiscie nic nie mowi na ten temat ale ja wstydze sie wtedy rozebrac a biustonosz zawsze musi byc jakis wypchany zebym nie wygladala jak dziecko przy moich 152 cm. Często mi sie zdarza bedac szczupla ze pani w sklepie pyta o dowod a mam 28 lat :(
fokaloka
8 lutego 2013, 07:33Co w sobie lubie? Hmm... Oczy lubię i to mówię powiedzieć bez skłamania, że mam całkiem ładne oczy, dużo osób tak uważa. A co się zaczyna podobać? Może to, że wszystko się zmienia, że mam szczuplejsze nogi i brzuch, że powoli stają się widoczne kości biodrowe i obojczyki, że mam całkiem niezły tyłek, nie za płaski i dość kształtny. :)
kuska23
8 lutego 2013, 07:15Najtrudniej jest zrzucic ten brzuszek na dole niestety:-( pomagaja wszystkiego te ćwiczenia gdzie nogi masz podniesione, nożyce itp. A co lubie w sobie? Coraz więcej bo chyba mimo niedoskonałości powoli zaczynam się akceptować. Mam ładne łydki i kolana, lubie też moje stopy:-)