Za oknem dziś piękne błękitne niebo i słoneczko świeci.
Jak mnie to cieszy.
Ja działam na baterie słoneczne , jak nie ma słońca nie czuje się dobrze , ale jak jest tak jak dzisiaj to góry mogę przenosić.
Poniedziałek zaliczony wzorowo , bez wpadki , nawet nie pomyślałam o niczym zakazanym.
Dziś rano w domku , bo do pracy na 12 więc dzień zaczęty aktywnie tak jak lubię.
Ćwiczenia zaliczone , kąpiel i balsamowanie też , grochóweczka dla męża ugotowana , gary pozmywane , kuchnia ogarnięta , telefon do teściowej zaliczony. Teraz mogę spokojnie zrobić wpis i poczytać co u was.
Plan a dziś
-orbi 60 minut-zaliczony
-hula-hop 40 minut-zaliczony
-a6w dzień 23-zaliczony
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-mazianie- zaliczone
-zero słodyczy
Co do ważenia to postanowiłam w niedzielę wieczorem przytargać do siebie wagę od teściowej , rano w poniedziałek zważę się na obu i będę wiedziała co i jak.
Rozważałam ważenie się w przychodni lub aptece , ale na wagę wchodzę zawsze rano , po załatwieniu toalety , w stroju Ewy , ewentualnie w bieliźnie , w miejscu publicznym to raczej nie wykonalne.
I po cholerę mi ta waga chyba tylko po to żebym się stresowała!
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
ibiza1984
10 lutego 2013, 16:06Wyrzuć wagę do kosza. Tyle czasu bez niej wytrzymałaś - więc kontynuuj dalej tą miłą tradycję :) Jak czegoś nie ma - to chociaż nie straszy! Ahoj :D
Zagubionaxxx
6 lutego 2013, 00:14Zazdroszcze tego sloneczka ...u mnie same wichury oraz deszcz ze sniegiem...ehhh ja chce juz lato :) No moze byc w ostatecznosci piekna ciepla wiosna :)
SzczuplaMonika
5 lutego 2013, 20:20U mnie dzisiaj fasolóweczka dla męża :) Oj, chciałabym tam tak leżeć, jak ta laska na zdjęciu... joshua tree, na lusterku dream catcher... w mordę jeża, KALAFIORNIA! :D
kuska23
5 lutego 2013, 19:30u mnie zimno i brak słoneczka:(
cambiolavita
5 lutego 2013, 14:54Z Ciebie to jest po prostu perfekcyjna pani domu i perfekcyjna pani odchudzania :)
wandalistka
5 lutego 2013, 13:09to Ty tak jak ja potrzebujesz słońca do zycia:))) ale ja też bardzo lubię noce tylko takie w mieście, gdzie jest dużo światel i neonów:)) U Ciebie jak zwykle porządnie i wzorowo:)) podziwiam za wytrwałośc:)
good.day.my.fat.angel
5 lutego 2013, 10:29Też chciałabym zważyć się na takiej wadze z przychodni... Ale dokładnie na takich warunkach jak Ty! Gratuluję wzorowego poniedziałku i życzę idealnego wtorku :)
nattaliie
5 lutego 2013, 10:27Słońce daje siłe:)) Też dziś sie czuje pobudzona:))) i z samego rana zrobiłam brzuszki.:))) Ale masz siły:)))
marusia84
5 lutego 2013, 10:06Masz racje z tą wagą ! Wszystkie wagi z Vitalii - won ! :)))) Pozdrowionka
aeroplane
5 lutego 2013, 10:02milego dnia :))
wionaa
5 lutego 2013, 09:57a ja to chyba za czesto sie waze, martwie sie teraz, ze od tej nasze szóstki kilogramy mi nie ubywają
Marta.Smietana
5 lutego 2013, 09:47No jak niewykonalne? Nie mozesz sie rozebrac w aptece ? :D