Do świąt już tylko trzy tygodnie!
Czas leci jak szalony.
Wstałam rano , poszłam do kuchni , za nim zapaliłam światło spojrzałam w okno.
I jaka ja była zdziwiona że śnieg widzę. Jak by śnieg w grudniu był czymś niespotykanym.
Nie lubię śniegu , nie lubię odśnieżania.
Jedyny plus to że jest rano jaśniej i przyjemniej.
Weekend , kiepski dietetycznie.
Kurcze to już drugi raz z rzędu.
Jaki człowiek głupi , wie że sobie szkodzi wie że nie powinien a i tak się naje i napije.
Nie ma co płakać , mleko się rozlało.
Z ćwiczeń w weekend było tylko a6w , dzień 20 i 21. Połowa za mną , od dziś mam z górki!
Dziś już grzeczna jestem.
Przed okresowe dolegliwości są , ale nie takie silne , jest nadzieja że małpa obejdzie się ze mną tak samo delikatnie jak w zeszłym miesiącu.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuje za wszystkie komentarze.
MagdalenazWenus
3 grudnia 2012, 21:33lal ,juz w polowie jestes,to jest cos!
Wisienkawlikierze
3 grudnia 2012, 21:18Ha ha, masz rację, kafelków szkoda;) Jak ćwiczysz A6W i lubisz, to może i Callanetics byś mogła polubić. Tam na brzuch są podobne ćwiczenia. Już nawet nie trzeba wtedy Weidera:)
martini244
3 grudnia 2012, 19:25A ja Ci sniegu zazdroszcze;)Co do weekendow to nie jestes sama u mnie tez zawsze najgozej je przetrwac,chyba jeszcze nie trafil sie taki w 100% grzeczny hehe ale trzeba cos z zycia miec
SzczuplaMonika
3 grudnia 2012, 15:20Pewno, nie ma co płakać, trza odrobić ćwiczeniami :) Pozdrawiam :)
cambiolavita
3 grudnia 2012, 12:43A no te weekendy juz takie sa... kuszace... :) Ale zawsze mamy po weekendzie poniedzialek i szanse na poprawe! :)
wandalistka
3 grudnia 2012, 12:36ja w sobotę tez oczekuję @ :((( ciekawe jak będzie - chciałabym zeby było tak łagodnie jak u Ciebie:)) ja też sie przestraszyłam jak zobaczyłam śnieg na samochodzie:)) ale zgarnęłam go wycieraczkami:) nie trzeba było skrobac, na szczęście jest jeszcze w miarę ciepło..............a6w gratuluję!
LilianWhite
3 grudnia 2012, 12:32Ech, mój weekend też kiepski dietetycznie, ale za to udany pod względem imprezowym:P Ale spalimy wszystko ćwicząc i się wyrówna. Miłego dnia, pozdrawiam:)
majakowalska
3 grudnia 2012, 12:05super że ćwiczysz
marusia84
3 grudnia 2012, 11:20Miłego :-)
kuska23
3 grudnia 2012, 10:54jak ten czas leci;) mi liczenie kalorii nie przeszkadza, a trzymam sie w ryzach i nie grzesze tyle;)
Zytong
3 grudnia 2012, 09:57podziwiam za to a6w :) ja zupełnie nie mam serca do ćwiczeń.... u mnie śniegu jeszcze nie ma, ale ziiiiimno ;)
aeroplane
3 grudnia 2012, 09:29jak dla mnie snieg moze spasc 24 w poludnie i 27 rano stopniec ;) pozdrawiam i milego dnia zycze!
anikah
3 grudnia 2012, 09:02no własnie w radiu mi rano mówili że w PL śnieg nasypał ;) ja też nie lubię śniegu ;/ wczoraj u mnie też średnio dietetycznie, były ciastka i %
ewela22.ewelina
3 grudnia 2012, 07:56NO NIE ZLE U MNIE NIE MA JESZCZE SNIEGU ALE JEST MROZ:d CHOC ZNAJAD\C ZYCIE BEDIZE JUZ NIE BAWEM:) NO JA LUBIE SNIEG NA SWIETA ALE ZEBY BYŁ:)))