I już mamy środę.
Wtorek przeleciał mi tak szybko że szok.
Czasu nie miałam wczoraj prawie na nic , po za tym miałam jakiś spadek formy i potworny ból głowy.
Dieta dalej wzorowo , niestety bez ćwiczeń.
To było wczoraj .
Dziś jest już nowy dzień i na pewno będzie lepiej.
Głowa nie boli , do pracy na popołudnie więc ćwiczenia na dziś już zaliczone.
Orbitrek 70 minut i 17 dzień a6w.
Siniaka giganta smaruję żelem na stłuczenia i zaczyna już schodzić , mam nadzieję że pod koniec tygodnia wrócę do kręcenia hula-hop , oczywiście tym zwykłym , tego z kulkami więcej nie dotknę.
Muszę się jeszcze pochwalić że w poniedziałek nie uległam sernikowi , a wszyscy mnie zachęcali i chwalili ze taki pyszny.
Teraz mykam troszkę ogarnąć domek , pies linieje i jak nie poodkurzam będę miała dywany z psiej sierści.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuje za wszystkie komentarze.
Wisienkawlikierze
18 października 2012, 09:26Masz rację, to dietka na letnie upały. Nie wiem, ile na niej dam radę wytrzymać. A Ty dajesz czadu z A6W i orbitrekiem! Szacun! :)))
martini244
17 października 2012, 20:43Mmmm serniczek...gratuluje silnej woli;)
MagdalenazWenus
17 października 2012, 20:0970 minut?Mi na silowni 20 kazali robic i zdycham, przy koncu,a Ty niezle wymiatasz.
anitka24
17 października 2012, 15:07szalejesz na orbisiu :-)
wandalistka
17 października 2012, 13:27orbi 70 minut????? jesteś megamocna!!!! ja wczoraj uległam roladzie z bitą śmietaną:( coś nie mogę sie pozbierać po tym weekendzie
Nejtiri
17 października 2012, 13:23P.S. My mamy futrzaka ze schroniska i jakimś cudem, odpukać.. praktycznie nie linieje.. ponoć ma 'włosie', jak jak maltańczyk, shih tzu, czy pudel) przynajmniej wg właścicieli tych ras.. za to trza ją częściej kapać, strzyc i czesać... ot taki nasz kundel niepospolity... ale nie narzekam. :)
Nejtiri
17 października 2012, 13:21Wow, 17 dzień A6w? Gratuluję! Efekty na pewno są już widoczne! :)
cambiolavita
17 października 2012, 13:11Super, ze oparlas sie sernikowi! Wielkie brawa!
azile1987
17 października 2012, 12:14oj u mnie tez nie dawno pies zmieniał sierść odkurzanie codziennie, współczuję!
Jutka25
17 października 2012, 11:53Nie lubię sernika, ale dla kogoś kto lubi i odmawia, wielki szacun ;)
mritula
17 października 2012, 11:28wspaniale kochana, ze ćwiczenia masz już za sobą! Podziwiam :) Brawo za pokonanie pokusy :) Buziaki!!!
Zytong
17 października 2012, 11:28podziwiam Cie za ten orbitrek....ja wytrzymuje ma 20min, potem mi sie nudzi! i nie pomaga oglądanie tv czy słuchanie muzyki podczas jazdy heh
experience80
17 października 2012, 11:05eee wczoraj to akurat chyba rzeczywiście dzień był jakiś do zadu, bo u mnie w pracy wszyscy narzekali, że ich głowy bolą i mama w domu też. Ale dzisiaj już jest git :))) więc trzymam kciuki za Ciebie i za siebie :)) p.s. jem naprawdę normalnie :))
good.day.my.fat.angel
17 października 2012, 09:51Jestem z Ciebie dumna, że wygrałaś z tym sernikiem! Hihi :) W następnym tygodniu tez wrócę do hula-hopu :)
marusia84
17 października 2012, 09:39Ach te twoje fotki, zawsze dają mi kopa w tyłek ;))))
STORCZYK79
17 października 2012, 09:30nie rezygnuj z hula hop z masażerem ciało sie przyzwyczai i nie bedzie juz siniaków sama tego doświadczyłam
niunia555
17 października 2012, 09:20Czasem bywają takie dni, że forma nam spada... Ale widzę, że wstałaś i walczysz dalej... Super!!!
kuska23
17 października 2012, 09:19oj strasznie ten czas leci :-\ za szybko, ale cóż na to wpływu nie mamy;-) za to możemy w tym czasie pięknie gubic kilogramy i tego wszystkim nam życzę:-* buziaki i miłego dnia:-D