Dzień wolny od pracy???I to nie sobota, nie niedziela? Cud nad Odrą albo chociaż Gunicą:) Młodą z mężem eksmituję do teściowej, a z Kacprem czas na zakupy. Chłop rośnie i w nic z krótkimi nogawkami się nie mieści. Spędzimy razem przynajmniej część dnia i może się nie pogryziemy. 11latek, któremu każe się coś przymierzyć, bez sensu po sklepach chodzić...koszmar, nieprawdaż?
Jestem optymistycznie nastawiona, na razie. Co będzie, zobaczymy.
Po południu plan na ostatnie kwietniowe bieganie, co Wy na to???
monalisa191
4 maja 2012, 10:39poza tym, nie było aż tak leniwie... biegam ciągle wg rozpiski:) człowiek, który nie musi sprzątać, prasować, gotować i wstawać do pracy, ma najzwyczajniej wrażenie, że nic ie robi:))
monalisa191
4 maja 2012, 10:36NO i właśnie na morsowanie się napalam. Czasami mam wrażenie, ze jak temperatura powietrza wynosi 30 stopni a ja wchodzę do wody, która ma 14, to większy szok dla organizmu, niż jakbym wchodziła do wody o temperaturze +1, kiedy na zewnątrz są 3 stopnie. Mam zamiar wchodzić regularnie do samej zimy!! Zaczęłam w kwietniu:)
MONIKA19791979
30 kwietnia 2012, 20:16:)