Coś mi nie poszło w tygodniu. Zalatana jestem lekko. Czas na odpoczynek...dłuuuugi weekend:) Wczoraj rowerem pojechałam na spinning, czyli jakieś 30km plus trening. A co?
Dziś za to bieganko-człapanko w upale...no 7km zaliczę, choć pod koniec musiałam kawałek iść.
MONIKA19791979
29 kwietnia 2012, 13:26ale odwazna jesteś w taki skwar biegać:))pozdrawiam
monalisa191
28 kwietnia 2012, 21:48Aleś Ty aktywna!:) zdjęcie z odrodzenia super:)