Założenie było proste i logiczne. Jem zdrowo, bez przesadzania w żadną stronę. No i prawie się udało, ale coś na słodko też się znalazło. Takie tłumaczenie przed @.
Za to po pracy pełna poprawa-pobiegłam nową wymyśloną trasą-3,8km. Ładnie, ale plan był dłuższy. Plany na szczęście można weryfikować...:)następne bieganie w środę, z Kacprem:)
monalisa191
3 kwietnia 2012, 12:11zdolniacha! Byc grzecznym i grzesznym jednoczesnie to nielada wyczyn:))