Nie wiem co się ze mną dzieje, ale już mi się podoba!!!! Siedzę w pracy, zrobiłam chyba wszystko, co zrobić miałam...i tak sobie myślę...Mam ochotę dziś znów iść pobiegać, wow!!!!Nie przypuszczałam, że kiedyś tak się będę czuła. Bolały mnie piszczele, ale to niestety masa robi swoje. A poza tym to....chce mi się biegać!!! Z resztą jak w uchu leci "Lesio" Chmielewskiej to co może być przyjemniejszego:)hi,hi,hi:)))
syrenkowa
3 kwietnia 2012, 14:11Fakt, niewiele jest rzeczy przyjemniejszych od lektury Chmielewskiej :) Oj, a ona grubasów nie lubiła, oj nie! Pozdrawiam i kciuki trzymam!
monalisa191
3 kwietnia 2012, 13:24piszczele, to niekoniecznie masa. PO jeden - moze to byc rzadko uzywany miesien, ktory ciezko wypracowac (najczesciej ). Po dwa - moze to byc zle obuwie. Po trzy - moze to byc duze obciazenie. Chodz po domu na pietach czasami. To dobre i niewymagajace cwiczenia na miesnie piszczeli.